Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek w Microsoft Store w amerykańskim Santa Clara. W ramach konkursu Smoked by Windows Phone klienci posiadający konkurencyjne smartfony są proszeni o "stanięcie w szranki" z urządzeniami działającymi pod kontrolą WP7.
Jednym z uczestników zabawy był Sahas Katta, szef Skatter Tech (portalu zajmującego się technologią). Podjął się on zadania, które polegało na wyświetleniu na ekranie smartfonu pogody dla dwóch różnych miast.
Pracownik sklepu powiedział "czas start" a pan Katta niemal natychmiast odpowiedział "gotowe". Wystarczyło bowiem, aby włączył swojego Samsunga Galaxy Nexus z najnowszym Androidem. Na ekranie telefonu zainstalowane były dwa widgety pogodowe, jeden wyświetlał dane dla San Jose, drugi dla Berkeley.
Co ważne pan Katta nie musiał odblokowywać telefonu po jego włączeniu, co jest jedną z funkcji najnowszego Androida. Dzięki temu wygrał z pracownikiem Microsoftu, który pokazał ekran z pogodą dla dwóch miast jakąś sekundę później.
Zdumionemu zwycięzcy oznajmiono, że jest przegranym, jako powód najpierw podano mu fakt, że telefony z Windows Phone mają widgety z pogodą dla dwóch miast na ekranie. Kiedy poinformował, że w jego Nexusie jest tak samo usłyszał niepodważalne: "nie, bo nie" i odszedł z kwitkiem. A miał dostać laptopa HP o wartości 1000 dolarów.
Pogrążony w smutku opisał sprawę, która trafiła na czołówkę Reddit. Pracownicy Microsoftu próbowali wykpić się proponując rewanż, jednak pan Katta czuł się wygranym i nie zamierzał udowadniać jeszcze raz swej wyższości.
Koniec końców specjaliści od PR poszli po rozum do głowy i poszkodowany prócz laptopa (o wartości 1049 dol.) otrzymał jeszcze smartfon (nowa Lumia 800 za 899 dolarów).
I tu historia mogłaby się skończyć, jednak pan Katta oznajmił, że właśnie kupił sobie nowego laptopa, wygrane trofea trafiają więc na eBaya a cała kwota uzyskaną z ich sprzedaży zostanie przeznaczona na cele charytatywne. I to się nazywa happy end!
[ za theinquirer.net ]