Żarówka powstała w ramach konkursu "Bright Tomorrow Lighting Prize 2011" organizowanego przez Departament ds. Energii USA. Konstrukcja ma moc około 10 watów i jest ponoć aż 83% bardziej energooszczędna niż odpowiadająca jej standardowa 60-watówka.
Eksperci z Philipsa obliczyli, że jeśli użytkownik będzie korzystał z nowej żarówki trzy godziny dziennie, powinna starczyć mu na ponad 27 lat. Pytanie tylko kto będzie skrzętnie wyliczał dzienne i tygodniowe średnie. Mimo to pomysł stworzenia prawie-wiecznej żarówki wydaje się być interesującym pomysłem.
Póki co nowość na rynku oświetlenia kosztuje 50 dolarów. Philips chce jednak osiągnąć ostatecznie cenę oscylująca wokół 25-30 dolarów za sztukę. Na tym poziomie żarówka ma być bardziej przystępna.
Bardziej, bo jak twierdzi Ed Crawford z amerykańskiej filii Philipsa, dobrze eksploatowana żarówka oszczędza dla użytkownika około 165 dolarów. Niestety, nie rocznie, a w trakcie całego swojego (długiego) życia.