W przeciągu czterech lat Apple stanie się normalną firmą... no chyba że pojawi się nowy Jobs

Odejście Jobsa nie daje spokoju analitykom. Oczekują, że wedle zasady zastępowania dobrego złym Tim Cook nie sprawdzi się na pozycji dyrektora wykonawczego, a Apple straci swój impet. Cztery lata daje firmie szef agencji Forrester Research.

Za cztery lata, według George'a Colony szefa Forrester Research Apple straci swój impet i stanie się "po prostu kolejna firmą technologiczną". Może do tego nie dojść jeśli na czele formy ponownie stanie charyzmatyczny przywódca. Taki Steve Jobs II.

Colony podzielił się ze światem swoim punktem widzenia na blogu The Counterintuitive CEO . Stwierdził, że być może Apple nadal sprzedaje swoje produkty w dziesiątkach milionów sztuk kwartalnie, a cena akcji - z wahaniami - ale utrzymuje się wciąż na wysokim poziomie, z firmy wyparowała atmosfera geniuszu . Jeśli nie powróci Apple zamieni się w Sony albo Polaroida, albo w Apple w okresie międzyjobsowym.

Posiłkując się Maxem Weberem Colony obliczył, że amerykański producent elektroniki wytraci impet w okresie do czterech lat. Na miejscu Cooka Colony widziałby któregoś z dwóch charyzmatycznych duchów w Apple - Jonathana Ive lub Scotta Forstalla.

Cztery lata?

Więcej o: