Firma Zynga przyznała się do tego, że wykorzystując lukę w zabezpieczeniach, hakerzy włamali się do jednej z jej gier na Facebooku. Do zdarzenia doszło w kwietniu tego roku, a same ataki trwały parę tygodni. Twórca gry twierdzi jednak, że luka, którą wykorzystano została już załatana.
Chief Security Officer w firmie ujawnił, że włamywaczom nie udało się zdobyć żadnych cennych informacji takich jak dane osobowe czy numery kart kredytowych. Ich celem były przedmioty zdobyte w trakcie zabawy przez graczy. Złodziejom udawało się je przejmować w mniej więcej trzydzieści minut.
Włamanie nie dotknęło jednak licznego grona grających. O stracie swoich przedmiotów Zyngę poinformowało mniej niż tysiąc osób. Tymczasem codziennie, w grze YoVille loguje się prawie 230 tysięcy osób. Firma podkreśliła również, że wszystkie utracone przedmioty zostały już zwrócone grającym. Część z nich skarży się jednak, że Zynga bardzo wolno reagowała na ich skargi.
[za: Venturebeat ]