O pomyśle usłyszeliśmy już w styczniu, podczas targów CES, jednak umknął on uwadze większości z uwagi na mało widowiskowe działanie: prezes Ericsson Hans Vestberg chwycił w jedną dłoń smarfon, w drugą czujnik systemu audio i... popłynęła muzyka.
Bez żadnego kabla. A mimo to euforii wynalazek nie wywołał. Firma jednak nie złożyła broni i toczy rozmowy z kilkoma dostawcami sprzętu, którzy mogliby wykorzystać wynalazek. Świetnie mógłby sprawdzić się w czytniku linii papilarnych, telewizorach, drukarkach.
Potencjalnie Connect Me, zamieniający ludzkie ciało w przewodnik sygnału, może służyć do szybkiej wymiany danych - choćby elektronicznej wizytówki "przeskakujące" przez uścisk dłoni.
[ za cnet.com ]