Być może nie jest to najtańsze albo zdobyte najmniejszym wysiłkiem bikini na świecie, ale swą wyjątkowością zdecydowanie nawiązuje walkę z tym wykonanym z pudrowych cukierków.
N12, czyli wykonane z tworzywa Nylon-12, bikini jest w rzeczywistości matematycznym wulkanem. Jako że konstrukcja jest zupełnie bezszwowa i nie jest jednocześnie płaską powierzchnią, musiała zostać wcześniej dokładnie wyliczona i wymodelowana. Ostatecznie ekspertki ze studia Continuum Fashion postanowiły, że będzie się składać z groszków o różnej średnicy. Dopiero ich różne zestawienia pozwalają otrzymywać pożądane krzywizny. Żeby natomiast uzyskać miękką, elastyczną konstrukcję, zachowaniem przypominającą płótno, a nie kawałek blachy, posłużono się technologią selektywnego druku laserowego (SLS).
Z połączenia odrobiny geometrii, materiałoznawstwa, jako-takiego pojęcia o modzie i laserowej drukarki otrzymujemy na koniec kilka elementów. Wystarczy złączyć je przy pomocy zintegrowanych klipsów i podziwiać... wynik pracy. Plastikowe bikini.
Najlepsze jest jednak to, że za jedyne 300 dolarów (plus koszty przesyłki) nylonową górą od bikini można się pochwalić osobiście.
Zapraszamy do galerii zdjęć .
Zobacz także: