Zamiast nowych śmigłowców będzie wielka "aktualizacja pilotów"

Oszczędności w armii USA.

Zamiast modernizacji śmigłowców lub zupełnie nowych maszyn, amerykańskie lotnictwo zainwestuje w pilotów. Można w sumie napisać, że to ludzie zostaną "zaktualizowani".  Projektem zajmie się firma Raytheon, która otrzymała już 4,7 mln. dolarów na przygotowanie systemu nazwanego Air Soldier.

W jego skład wchodzą urządzenia wielkości smartfona, które zostaną zamontowane na nadgarstkach pilotów helikopterów. Dzięki nim, piloci mają się szybko wymieniać informacjami z pola bitwy ze swymi kolegami i siłami lądowymi. Same urządzenia będą także połączone z tabletem montowanym w kokpicie śmigłowca. Ten ostatni może zostać zdemontowany i zabrany przez pilota, gdyby ten musiał opuścić swoją maszynę. Na tablecie wyświetlane byłyby informacje zebrane przez wojska lądowe czy zwiadowców. Zestrzelony pilot wiedziałby zatem gdzie znajduje się przynajmniej część wrogich sił albo gdzie dokładnie iść, by prędko dotrzeć do swych towarzyszy.

 

Częścią systemu Air Soldier będzie także nowy wyświetlacz montowany na hełmie pilota. Nie tylko pokazuje on ikony oznaczające poszczególne rodzaje wojsk, ale ma także dokładnie ukazywać ukształtowanie terenu znajdującego się pod śmigłowcem przy widoczności ograniczonej z powodu mgły czy silnie nawiewanego piasku.

Oprócz hełmu w skład Air Soldier wejdzie także nowy kombinezon, który rozwijany jest jako osobny projekt. Armia USA chce także, by częścią systemu było nowe radio zabierane przez pilotów w przypadku zestrzelenia ich maszyny. Ma ono mieć wielkość paczki papierosów i mieć możliwość bezprzewodowego łączenia się z wymienionym powyżej smartfonem. Cały ten sprzęt ma także być znacznie lżejszy od tego, który używany jest obecnie.

Air Soldier ma wejść do użytku już w roku 2015.

[za: Wired ]

 
Więcej o: