Eksperyment YouTube nazywa się "Moodwall". Na stronie startowej serwisu użytkownicy z USA mogą zobaczyć ścianę miniaturek nagrań reprezentujących nie konkretne tagi, ale emocje. Na ekranie widać więc kategorie takie jak "zabawny", "szybki", "zadziwiający".
Intencja internetowego giganta nie została przyjęta zbyt entuzjastycznie. Firmowe forum pełne jest pytań "jak wyłączyć Moodwall" i innych komentarzy wyrażających dezorientację.
Na portalu pojawiły się już instrukcje pozbycia się irytującej innowacji. Cóż, nie wszystkie pomysły Google muszą być trafione, prawda?
[ za yahoo.com ]