Ustawa Cybercrime Prevention Act of 2012 (z ang. prewencja cyberprzestępczości 2012), w której znalazł się zapis zakazujący "cyberseksu", ma dostosować filipińskie prawo do realiów ery cyfrowej. W ustawie są też zapisy o penalizacji zarówno działań hakerskich jak i używania w Sieci obraźliwego języka.
Przepisy, które w założeniu miały pomóc w walce z przestępczością budzą sprzeciw obrońców swobód obywatelskich. Organizacja pozarządowa The Electronic Frontier Foundation nazwała je "ciosem w rozwój wolności słowa". Szczególnie dlatego, że nowa ustawa umożliwia uznanie wpisów na forach i w komentarzach za pomówienia.
Władze mają argumenty przemawiające za wprowadzeniem nowego prawa. Cyberseks na Filipinach często ma związki z wymuszoną prostytucją, handlem kobietami i współczesnym niewolnictwem.
[ za theverge.com ]