Znacie serwis Wrzuta.pl? Pewnie tak - świetnie pozycjonujący się w Google serwis wyskakuje wysoko w wynikach ilekroć szukamy jakiejkolwiek popularnej piosenki. Gdy klikniemy w link trafiamy na wypełnioną po brzegi reklamami stronę, na której możemy odtworzyć poszukiwany utwór. Utwór, zazwyczaj, w stu procentach piracki, bo na Wrzutę każdy ładuje co popadnie.
Teraz Wrzuta postanowiła się cywilizować - podpisała z ZAiKS-em umowę, w myśl której twórca, który umieści swoje utworzy na Wrzucie i zgodzi się, by przy nich umieszczano reklamy otrzyma wynagrodzenie. Jego wysokość będzie zależała od liczby odtworzeń utworu, a więc od liczby wyświetlonych reklam.
Wrzuta zamierza zmienić swój charakter - nacisk ma być położony na materiały wideo, do serwisu zapraszani mają być ludzie samodzielnie tworzący muzykę czy filmy.
Myślę, że to jest model biznesowy, który likwiduje kontrowersje związane z udostępnianiem utworów w internecie - powiedział PAP Andrzej Kuśmierczyk, kierownik wydziału licencji i inkasa w ZAiKS.
Zazdrościmy optymizmu, ale życzymy powodzenia w zmienianiu świata.