Pracownicy Facebooka stracili od debiutu średnio 2 miliony dolarów

Szeregowi pracownicy stracili od dnia debiutu Facebooka na amerykańskiej giełdzie średnio 2 miliony dolarów. A Sheryl Sandberg, dyrektor operacyjny portalu...700 milionów!

Kiedy Mark Zuckerberg entuzjastycznie obwieszczał światu wejście Facebooka na giełdę, wartość portalu oceniano na 38 dolarów za akcję. Dziś jest to ledwie 21 dolarów, choć w największym "dołku" było to tylko 17,55 dolara.

Pracownicy nie mogą sprzedawać akcji Facebooka do końca października. Wielu z nich śniło o gigantycznych zyskach teraz muszą bić się z myślami: pozbywać się akcji swojej własnej firmy czy liczyć, że jej wartość wzrośnie. Morale w biurowcach portalu musi więc być niskie. Od debiutu szeregowi pracownicy stracili średnio 2 a nawet 2,5 miliona dolarów, kadra zarządzająca jeszcze więcej - Sheryl Sandberg, dyrektor operacyjny portalu, straciła 700 milionów!

Serwis Mashable.com informuje, że Mark Zuckerberg robi co może, by jego ludzie nie stracili wiary w firmę. Zarówno na spotkaniach oficjalnych jak i prywatnych, stara się rozwiać wątpliwości i dać nadzieję na "zmianę kursu".

Analitycy natomiast nie są zgodni - jedni twierdzą, że akcje największego portalu społecznościowego świata spadną na 15 dolarów, inni uważają, że w końcu osiągną poziom 28 dolarów.

Nie da się jednak określić giełdowych losów FB inaczej jak totalne rozczarowanie. Tak wielki spadek cen akcji od momentu debiutu jest niezrozumiały: na jakiej podstawie firmę wyceniono tak drogo, skoro rynek zweryfikował jej wartość tak dramatycznie? Czyżby firmy handlujące "wirtualnymi dobrami" wciąż nie były godne zaufania inwestorów?

[ za news.yahoo.com ]

Więcej o: