Każda rakieta składa się z tysięcy drobnych części, które muszą do siebie nawzajem pasować. Idealnie byłoby móc uzyskiwać je z jednolitej bryły materiału. I to w zasadzie jest możliwe.
Proces tworzenia części nazywa się wybiórczym topieniem metalu. Przypomina drukowanie w 3D, jednak zamiast nakładania warstw plastiku system stapia obszar po obszarze metalowy proszek.
Efekt? Przestrzenne części. Zobaczcie sami.
[ za gizmodo.com ]