2. Jego autorem był Neil Papworth, pracownik operatora Vodafone z Wielkiej Brytanii. Treść pierwszej wiadomości nie była specjalnie szokująca - brzmiała po prostu "Merry Christmas" (3 grudnia? Trochę wcześnie na składanie życzeń...). Papworth wysłał ją z komputera na telefon Orbitel 901 należący do kolegi z pracy, Richarda Jarvisa.
3. Pierwszy telefon, który był zdolny do wysyłania SMS-ów, powstał w 1992 roku. Była to Nokia 1011. "Oficjalnie" taką funkcję miał jednak dopiero model 2110 z roku 1995.
4. Pierwszym krajem, w którym uruchomiono serwis SMS była Szwecja. Stało się to w roku 1993.
5. Początkowo SMS-y miały służyć operatorom do informowania klientów o awariach, promocjach i tym podobnych sytuacjach. To sami użytkownicy spopularyzowali wysyłanie ich między sobą. W takiej sytuacji trzeba było opracować technologię, która pozwalałaby na wysyłanie krótkich wiadomości między różnymi operatorami - w pierwszej chwili nikt nawet jej nie planował.
6. W jednym SMS-ie mieści się 160 znaków zapisanych w kodowaniu 7-bitowym... ale tylko 140 znaków w przypadku kodowania 8-bitowego. Zmiana kodowania w polskim przypadku odbywa się, gdy do wiadomości trafia choć jedna polska litera. OsobyPiszaceNiechlujnieFaktyczniePlacaMniej
7. Jest jeszcze gorzej! Nowsze telefony pracują nie na kodowaniu 7/8 bit, ale na 7/16 bit. Oznacza to, że dodanie jednego polskiego znaku skraca SMS-a do 70 znaków.
8. W 2011 roku na świecie wysłano ponad 8 bilionów (8000000000000) SMS-ów.
9. To oznacza, że co minutę wysyłane jest ok. 15 milionów takich wiadomości.
10. Ultraszybkie wysyłanie SMS-ów może być powodem do znalezienia się w "Księdze Rekordów Guinessa". Obecnie znajduje się tam Norweg Sonja Kristiansen, który potrzebował 37,28 sekundy na napisanie "The razor-toothed piranhas of the genera Serrasalmus and Pygocentrus are the most ferocious freshwater fish in the world. In reality, they seldom attack a human." Poprzedni rekord wynosił 48 sekund.
O ile zakład, że za chwilę sami spróbujecie go pobić?
