Genialnie proste prawda? A co najważniejsze - konsument słyszy tylko "darmowe", "bezpłatne" a nie zauważa tego, że jedynym sposobem na darmowy Internet jest przyrost użytkowników sieci na zasadzie marketingu wielopoziomowego.
Kupujący Karmę otrzymują za 79 dolarów mały router działający w sieci 4G zasilany baterią. Zostaje im przydzielony limit danych - 1GB. Kolejny GB mogą dokupić za 14 dolarów. Jest jednak sposób na darmowy Internet - dzielenie się z innymi.
Udostępniamy nasze łącze, osoby, które z niego skorzystają otrzymają bezpłatne 100Mb transferu na zachętę. Im więcej osób przyłączy się do naszej Karmy tym więcej darmowego transferu otrzymamy - łącznie nawet 100GB!
Całość zintegrowana jest oczywiście z Facebookiem i bardzo "społeczna". Nasze konto nieustannie informuje nas, któż właśnie skorzystał z naszego łącza, co przecież zachęca do rozpoczęcia jakiejś konwersacji lub choćby wymiany e-maili.
Karma, o której przeczytaliśmy w serwisie Antyweb , to bardzo amerykański pomysł - opiera się na otwartości, zaufaniu i chętnym wydawaniu pieniędzy.
Fot. Youkarma.com