Od sześciu kwartałów Nokia ponosiła naprawdę wielkie straty - liczby szły w setki milionów euro. Pieniądze, chomikowane na kontach przez lata, znikały w zastraszającym tempie. Wiele osób obawiało się, że niegdysiejszy potentat na rynku komórek już się nie odbije. Aż do teraz.
Nokia opublikowała wyniki za czwarty kwartał. I to nie byle jakie - firmie udało się zarobić aż 439 milionów euro. Jest to m.in. efekt dużego, 50% wzrostu sprzedaży Lumii - pod koniec roku udało się sprzedać 4,4 mln smartfonów z systemem Windows Phone -, ale także zyskowności telekomunikacyjnego przedsięwzięcia firmy, Nokia Siemens Network. Ogółem przychody firmy wyniosły 8,04 miliarda dolarów.
Jak zauważa Verge , sprzedaż telefonów Nokii mimo wszystko spadła - wzrost Lumii jest za mały, aby zrekompensować spadki sprzedaży smartfonów z Symbianem i zwykłych telefonów. W efekcie w czwartym kwartale sprzedała w sumie 86,3 mln telefonów (z czego 6,6 mln to smartfony), podczas gdy rok temu sprzedaż wyniosła 113,5 mln (smartfony 19,6 mln). Pytanie jednak, czy te spadki firmie naprawdę szkodzą - w końcu Finowie świadomie starają się walczyć o rynek droższych telefonów. W tym właśnie celu porzucili Symbiana (firma potwierdziła , że Nokia 808 PureView był ostatnim telefonem z tym systemem) i przerzucili się na Windows Phone'a.
Jakby nie było, to bardzo ważne wyniki z powodów psychologicznych - Nokia pokazała, że jeszcze nie przegrała. Oby tylko gigant znowu nie osunął się w finansową przepaść. Na razie firma zapowiada, że 1 kwartał będzie spokojny i choć dział urządzeń mobilnych znowu ma zacząć przynosić straty, to mają zrekompensować to dalsze zyski z Nokia Siemens Network.
dane dostarcza: