Pamiątkowy album o papieżu Benedykcie XVI został spisany... Comic Sansem

Comic Sans - prawdopodobnie najbardziej znienawidzona czcionka na świecie. Właśnie została użyta w pamiątkowym albumie o papieżu Benedykcie XVI.

Zanim zapytacie - to oficjalny album, udostępniany przez Watykan w internecie. Możecie go znaleźć tu . I wszystko byłoby w porządku (ładny gest, podsumowujący działania Benedykta XVI jako papieża), gdyby nie jedna sprawa. Serwis The Verge zauważył , że wszystkie podpisy w albumie zostały spisane czcionką Comic Sans. Tą samą, którą wykorzystuję przy pisaniu tego tekstu.

Użycie Comic Sans w pamiątkowym albumie byłego papieża to jak wchodzenie do pięknej limuzyny w kaloszach. Można, ale można również inaczej. Ja wybrałbym bardziej odpowiednie obuwie. Znając życie, wybór tego fontu powstał z przypadku, nie projektował tej publikacji profesjonalista, a sam font jest darmowy, ogólnie dostępny. Nie jest to font zaprojektowany do eleganckich albumów a raczej systemowo - komiksowy. Ogromna rodzina fontów szeryfowych jest raczej bardziej odpowiednia dla tej publikacji

podsumowuje Maciej Kałkus, dyrektor artystyczny Gazety Wyborczej.

Comic Sans ma też niechlubną polską historię. W 2010 roku poseł Zbigniew Ziobro wystosował nią przeprosiny za słowa "Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Przeprosiny wyglądały następująco:

Fot. YouTube

Comic Sans ma już niemal 20 lat. Powstał w 1994 roku i miał być używany głównie w programach dla dzieci albo ogólnie w sektorze rozrywkowym. Jednak wyszło zupełnie inaczej. Comic Sans stał się koszmarem estetów, projektantów i świadomych użytkowników internetu, którzy apelują o zaprzestanie stosowania tej czcionki. Główne zarzuty? Jest infantylna. Amatorska. Wygląda dziecinnie.

Comic Sans stał się zbyt powszechny, stracił swoją "świeżość i oryginalność", jest mało wysmakowany w formie i dlatego nie kochany przez grafików a w szczególności przez typografów

stwierdza Kałkus.

Co ciekawe, nawet twórca Comic Sans - Vincent Connare - stwierdził, że czcionka ta nigdy nie miała być używana do składu jakiegokolwiek tekstu.

Z używaniem fontów jest trochę jak z muzyką. Największy przebój muzyczny "Ona tańczy dla mnie" to proste disco polo i miliony to kochają, bo jest łatwe w odbiorze ale prostackie w formie. Font Comic Sans kojarzony głównie z dawnymi komiksami ma podobny "walory". Kojarzy się z łatwym przekazem treści opartym w większości na obrazku (komiksie), jest banalny w formie, nie wymaga wysiłku przy odbiorze

podsumowuje dyrektor artystyczny Gazety Wyborczej.

W sieci znajduje się cała masa stron poświęconych walce z Comic Sans. Jednak, jak widać, przed nimi jeszcze baaaardzo długa droga.

Więcej o: