Amerykańska komisja papierów wartościowych i giełd (SEC) nałożyła na NASDAQ 10 mln dolarów kary. Giełda musi zapłacić za to, że nie poradziła sobie z obsługą informatyczną jednego z największych debiutów giełdowych w zeszłym roku. To największa kara, jaka została kiedykolwiek nałożona na giełdę. Czym NASDAQ zawinił?
Zaraz po debiucie spółki, serwery NASDAQ zalały zlecenia kupna i sprzedaży. Niestety, system giełdy nie poradził sobie z taką nawałą informacji i szybko wpadł w pętle. W efekcie wiele firm inwestycyjnych i domów maklerskich nie miało pojęcia, jaki jest ich stan posiadania, czy ich zlecenia zostały zrealizowane, a nawet ile kosztują akcje Facebooka. Dyrektor zarządzający Knight Capital pisał w mailu do zarządu NASDAQ:
Handlujemy na oślep. Czy możecie zatrzymać obrót akcjami na jakiś czas, żebyśmy wszyscy mogli nadążyć za wydarzeniami i dowiedzieć się, w jakiej jesteśmy sytuacji?
Niestety, zarząd NASDAQ nie posłuchał tej sugestii i nie zatrzymał obrotu akcjami Facebooka. W efekcie najpierw na otwarciu akcje giganta poszybowały do poziomu 42 dolarów, żeby zaraz potem gwałtownie spaść, ponieważ giełda musiała wykonać tysiące zaległych zleceń, które zostały pominięte przez systemy. Na koniec dnia akcje kosztowały 38,23 dolarów.
Jak się okazało, giełda popełniła błąd jeszcze przed debiutem - owszem, testowano odporność systemów, ale tylko na 40 tys. zleceń. W chwili debiutu zaś pojawiło się ich 496 tys., kompletnie przeciążając maszyny. Jak jednak zaznaczył SEC, to jedynie część winy - kolejne błędy popełniono po debiucie, kiedy nie wstrzymano obrotu akcjami, a całą sytuację bagatelizowano jako "problemy techniczne".
Problemy, które kosztowały maklerów miliony. Jeszcze przed karą SEC NASDAQ wypłacił 62 mln dolarów maklerom - sumę niewystarczającą dla wielu. UBS miał stracić przez błędy giełdy 356 mln dolarów, które zamierza odzyskać na drodze arbitrażu.
Na koniec przypomnijmy, że problemy NASDAQ to niejedyna kontrowersja wokół debiutu - wiele się mówiło także chociażby o nieczystych zagraniach instytucji finansowych, które ukryły przed publiką ważne dane nt. Facebooka. Morgan Stanley został za to ukarany karą 5 mln dolarów.
Źródło: NYTimes
