W zeszłym roku dzięki procesorom z serii Ivy Bridge konsumenci mogli odczuć znacznie przyspieszenie działania układów. W tym roku Intel stawia na rozwiązania przyjazne urządzeniom mobilnym.
Co takiego specjalnego jest w architekturze Haswell?
Zaprezentowane w zeszłym roku najbardziej wydajne procesory Ivy Bridge były lepsze o jakieś 20% od poprzedników z rodziny Sandy Bridge. Haswell nazywany jest platformą "ultra oszczędną". Ma zużywać 20 razy mniej prądu od Sandy Bridge. Intel twierdzi, że przełoży się to np. na czas odtwarzania wideo w rozdzielczości HD. Będziemy mogli na jednym ładowaniu oglądać filmy aż o 3 godziny dłużej. Laptop w fazie "czuwania" ma wytrzymać na jednym ładowaniu dwukrotnie dłużej. To oznacza, że zdjęty z półki po dziesięciu dniach zadziała.
Porównanie nowych procesorów Intela rys. Intel rys. Intel
Co ciekawe procesory Haswell są wykonane w technologii 22nm (tranzystory 3D), czyli dokładnie tak samo jak Ivy Bridge. Skąd więc ten gigantyczny wzrost wydajności energetycznej? Inżynierowie Intela wyjaśniają, że chodzi o integracje układu zarządzania energią do jednego kontrolera. Potrafi on zarządzać przydzielaną mocą elastyczniej.
Najbardziej energooszczędne układy przeznaczone dla laptopów - seria U i Y - będą jeszcze bardziej wydajne. W zeszłym roku wartość TPD dla procesora i chipsetu wynosiła 20W, w nowych układach będzie to 15W.
Intel zachęca też producentów monitorów do wprowadzenia prostego rozwiązania, które jeszcze bardziej pozwoliłoby oszczędzać energię urządzeń przenośnych. Panel Self Refresh to technologia, dzięki której monitor żądałby od komputera danych z karty graficznej tylko wtedy, gdy coś zmienia się na ekranie. Innymi słowy - podłączasz tablet, odkładasz go obok telewizora i nie tracisz energii związanej z wysyłaniem obrazu jeśli wyświetla np. ekran startowy.
Ceną za "szczupłe" urządzenie jest spadek mocy związany z problemami z chłodzeniem. Mimo to nowe procesory zapewnią możliwość tworzenia jeszcze cieńszych urządzeń. Hybrydy z doczepianym ekranem będą mogły mieć 17-19mm grubości, tablety 10-12mm.
Haswell to nowa generacja układów graficznych. Pozwolą uzyskać niewiarygodną moc ultrabookom - fani gier takich jak Call of Duty Modern Warfare, BioShock Infinite będą mogli traktować swe mobilne maszyny jako wydajne "konsole do gier".
W procesorze Core i7-4558U zobaczymy nowy układ graficzny Iris. Intel twierdzi że pozwoli uruchomić - na niskich ustawieniach - najbardziej wymagające gry. Dziennikarze z portalu The Verge porównali w praktyce działanie układów HD Graphic 5000 oraz Iris. Zobaczcie sami różnicę:
Mniej wymagające tytuły powinny więc działać wyśmienicie. Korzystanie z aplikacji, filmów i gier online również powinno być bardziej wydajne.
Intel przypomina też o układzie Iris Pro, który ma moc porównywalną z chipem Nvidia GT 650M.
Nowe procesory Intela pozwolą produkować bardziej niesamowite urządzenia. Szczególnie te mobilne, przeznaczone do rozrywki. Mowa tu o wzroście wydajności technologii Wireless Display i żywotności baterii, co ma pozwolić wyświetlać ultrabookom wideo nawet przez sześć godzin. Windows 8 ma działać "na jednym ładowaniu"m do siedmiu dni.
Jak to zwykle z procesorami bywa nie ma co rozbijać namiotu pod sklepem i czekać na pierwsze nowości. Z pewnością jednak nowe procesory Intela są tym, na co czekają wszyscy producenci urządzeń mobilnych. Może dopiero teraz zabawa z Windows 8 stanie się o wiele bardziej wydajna. Dla konsumentów to zawsze dobra wiadomość.
[ za www.theverge.com ]