Mars One - 78 000 ludzi chce lecieć na Marsa. Na zawsze

Podróż na Marsa w jedną stronę. Bez planów powrotu. Brzmi jak czyste wariactwo, ale chętnych nie brakuje.

Fundacja Mars One to organizacja non-profit, która ma jeden, bardzo konkretny cel - do roku 2023 stworzyć ludzką kolonię na Marsie. Brzmi jak fantastyka naukowa, ale twórcy akcji zapewniają, że jest to możliwe. Po pierwsze dlatego, że potrzebna technologia już istnieje i można ją kupić od prywatnych firm. Po drugie ze względu na plan powrotny, którego nie ma. Osoby biorące udział w akcji decydują się na pozostanie na Marsie na zawsze.

 

Na oficjalnej stronie projektu każdy zainteresowany przeniesieniem się na Czerwoną Planetę może zgłosić swoją kandydaturę. Poszukiwane są osoby produktywne, z pozytywnym nastawieniem i umiejętnością dostosowywania się do nowych sytuacji. Do programu mogą przystąpić osoby w wieku powyżej 18 lat, z dobrym stanem zdrowia, bez uzależnień, z idealnym wzrokiem i bez historii chorób psychicznych. Nie ma ograniczeń co do narodowości kandydatów.

Wybór uczestników będzie prowadzony w kilku etapach:

Etap pierwszy - zgłoszenia internetowe przez formularz na stronie projektu.

Etap drugi - badania lekarskie, psychiatryczne i rozmowa kwalifikacyjna z komitetem Mars One.

Etap trzeci - krajowe eliminacje - 20-40 kandydatów będzie brało udział w zawodach o swoje miejsce na Marsie. Widownia telewizyjna wybierze jedną osobę, a eksperci Mars One kolejne.

Etap czwarty - eliminacje międzynarodowe - komisja Mars One stworzy grupy, których członkowie będą musieli udowodnić, że potrafią współpracować i radzić sobie w ciężkich warunkach. W eliminacjach zostanie wybranych sześć grup po cztery osoby, które następnie przejdą właściwy trening do misji. W tym momencie wymagana jest już znajomość języka Angielskiego.

 

Wizja walki o miejsce w marsjańskim miasteczku przyciąga całe rzesze ludzi. Na stronie projektu można przejrzeć zgłoszenia kandydatów , zagłosować na nich i obserwować. Do tej pory Mars One otrzymał około 78 000 zgłoszeń. Najwięcej z nich nadeszło z: - USA - 17 324, - Chin - 10 241, - Wielkiej Brytanii - 3581, - a następnie Rosji, Meksyku, Brazylii, Kanady, Kolumbii, Argentyny oraz Indii.

Bas Lansdorp, współtwórca projektu, przewiduje, że do 31 sierpnia (ostateczny termin zgłoszeń) przyjdzie kolejne 50 000 maili. Przyszłych uczestników nie odstrasza ani wizja pozostania na obcej planecie do końca życia, ani ciężkie warunki, jakie będą panowały w pozaziemskiej kolonii i w czasie podróży do niej.

Fot. YouTube

Najpierw astronauci spędzą od siedmiu do ośmiu miesięcy w statku kosmicznym różnym od tych, jakie znamy ze Star Treka.

Astronauci spędzą ten czas w bardzo małej przestrzeni - o wiele mniejszej niż ich domy na Marsie. To nie będzie łatwe. Kąpiel w wodzie będzie niemożliwa. Astronauci będą musieli zadowolić się mokrymi ręcznikami takimi jak na stacji kosmicznej ISS. Jedzenie będzie wyłącznie mrożone i pakowane. W czasie podróży cały czas będzie słychać hałas wentylacji i systemów podtrzymywania życia. Wymagane będą codzienne ćwiczenia przez trzy godziny, by utrzymać masę mięśniową. W razie burzy słonecznej, astronauci będą musieli ukryć się w jeszcze mniejszej, chronionej strefie zapewniającej osłonę na kilka dni

- czytamy na stronie projektu .

Po wylądowaniu na Czerwonej Planecie, każdy z czterech uczestników będzie miał do dyspozycji własny "dom" o wielkości 50 metrów kwadratowych. Każda jednostka mieszkalna będzie ze sobą połączona tunelem, by zminimalizować konieczność wychodzenia na zewnątrz w skafandrze.

Mars One skafanderMars One skafander Fot. YouTube Fot. YouTube

W oczekiwaniu na kolejne czteroosobowe grupy, Marsjanie będą musieli zbudować szklarnię, przygotować kwatery dla nowych członków misji, a być może nawet przetworzyć marsjańską glebę na kopułę, pod którą będzie można stworzyć zdatną do życia atmosferę. Cały czas będą również prowadzone badania roślin, otaczającego obóz terenu, a nawet własnych ciał, które zmienią się pod wpływem słabszej grawitacji (około jedna trzecia ziemskiej).

Ludzka kolonia na Marsie ma być zasilana panelami słonecznymi. Do poruszania się po powierzchni planety mają zostać wykorzystane łaziki o zasięgu 200 km. Koszt całej wyprawy ma być mniejszy dzięki wykorzystaniu już istniejących technologii. Mimo to szacuje się, że i tak wyniesie on około 6 miliardów dolarów. Co ciekawe większość z tych pieniędzy ma zostać zebrana własnymi siłami. Stąd pomysły na programy telewizyjne i transmisje z eliminacji.

Pierwsze bezzałogowe rakiety z 2,5 tonami sprzętu mają wystartować w stronę Marsa w styczniu 2016 roku i dotrzeć na miejsce 10 miesięcy później. Pierwszych czterech astronautów ma wyruszyć w podróż na Marsa we wrześniu 2022 roku. Biletów powrotnych fundacja Mars One nie wystawia.

Szymon Adamus

Więcej o: