Kiedy Samsung wprowadzał na rynek swój pierwszy phablet czyli smartfon z olbrzymim ekranem obsługiwanym również rysikiem, wielu analityków uznało ten ruch za ryzykowny. Wyniki sprzedaży modelu Galaxy Note były dobre - kupiło go 10 milionów klientów.
Prawdziwy sukces zapewnił Koreańczykom Note 2. Ogłoszono właśnie, że do tej pory znalazł 30 milionów nabywców. Oznacza to, że phablety Samsunga kupiło do tej pory ponad 40 milionów osób. A na rynku pojawiła się już najnowsza generacja smartfona.
Note 3 wydaje się niezwykle szybkim smartfonem. W mediach pojawiły się jednak sugestie, że Samsung znów "majstrował" przy benchmarkach. Arstechnica poinformowała, że kiedy porównać tym samym programem Note 3 i LG G2 to, pomimo identycznego procesora, pierwszy model uznawany jest za szybszy. Dziennikarze przeprowadzili próbę: najpierw przetestowali telefon programem Geekbench, następnie zmienili nazwę aplikacji na Shenanigans. Powtórzyli testowanie telefonu i... uzyskali gorsze wyniki.
Podobne zarzuty pojawiły się po premierze Galaxy SIV .
Według portal TechCrunch Samsung manipulując przy wynikach benchmarków gra nieczysto. I robi to zupełnie niepotrzebnie bo "nikt tak naprawdę nie interesuje się wynikiem w teście".
Note są bardzo udanym produktem przeznaczonym dla osób, które szukają rozwiązania łączącego cechy smartfona i tabletu. Wyniki sprzedaży świadczą o tym, że urządzenia tego typu nie są niszą. Phablety mogą być nowym otwarciem dla producentów, którzy do tej pory osiągali gorsze rezultaty - swoje urządzenie tego typu pod koniec miesiąca ma zaprezentować Nokia.
[ via Mashable ]