Wielki Brat jest Anglikiem
Rok temu pisaliśmy o obserwowanych Anglikach . Mimo iż początkowe dane dotyczące liczby kamer podglądu w Wielkiej Brytanii były zawyżone, to końcowy wynik i tak robił wrażenie - ponad 1,8 mln.
Wartość 1,85 miliona kamer jest nadal znacząca. Nawet przez chwilę nie mówię, że to nie oznacza, że nie mamy wielu kamer
- powiedział Graeme Gerrard, zastępca szefa policji hrabstwa Cheshire, dodając że najbardziej zaskoczył go inny raport, w którym przeczytał, że londyńskie metro jest obserwowane przez 11 000 kamer.
W Warszawie metro nie jest aż tak rozbudowane (łagodnie mówiąc), ale miasto i tak poszerza sieć "szklanych oczu". Rok temu pisałem o liczbie 5986 kamer podglądających stolicę. Teraz dane pochodzące z serwisu Bezpieczna Warszawa się zwiększyły.
Rozbudowa systemu monitoringu wizyjnego w ostatnich latach zaowocowała wzrostem liczby kamer monitorujących przestrzeń miejską (naziemną, podziemną, mobilną), w której funkcjonuje 6797 kamer
To jednak nic przy możliwościach jakimi dysponuje Chicago.
Jak w grze wideo
Charlie Hall z serwisu Polygon porównuje system monitoringu Chicago do gry wideo "Watch Dogs". Tytuł tworzony przez firmę Ubisoft zostanie wydany dopiero w przyszłym roku, ale producent pokazał już dużo materiałów z rozgrywki. Akcja "Watch Dogs" rozgrywa się w alternatywnej wersji Chicago, które jest prawie w całości zarządzane przez centralny system operacyjny - ctOS. Główny bohater historii, Aiden Pearce, to doświadczony haker wykorzystujący swoje zdolności do manipulowania systemami miasta śledzącymi jego mieszkańców.
Lubimy mówić, że w "Watch Dogs" podnosimy zasłonę naszej rzeczywistości. Nie oceniamy jej. Nie mówimy czy jest dobra, czy zła. Gracz będzie musiał o tym zdecydować sam
- tłumaczy Dominic Guay, producent "Watch Dogs".
Według Charliego Hall z Polygon pod wieloma względami fikcja z gry wideo jest już rzeczywistością faktycznego Chicago. We wrześniu 2009 tamtejsza policja była w stanie udowodnić samobójstwo Michaela Scotta dzięki wykorzystaniu automatycznego systemu analizy setek terabajtów nagrań i odnalezieniu na nich samochodu mężczyzny. Stworzone przez IBM oprogramowanie było w stanie prześledzić 45 minut drogi samochodu aż do miejsca śmierci Scotta.
Dowody w postaci filmów wykorzystane w tym dochodzeniu były ważne dla zespołu (Ubisoftu), bo dowodziły że fikcja stojąca za grą wideo osadzoną w Chicago niedalekiej przyszłości, była już rzeczywistością
- pisze Hall w swoim artykule.
Dokładna liczba nie jest znana, ale według serwisów Polygon i Huffington Post w Chicago działa obecnie "tylko" 1200-1500 kamer POD (Police Observation Device). Tym co odróżnia jednak to miasto od innych miejsc, jest integracja z systemem innych źródeł obrazu. OEMC (Office Of Emergency Management and Communications) pobiera dane nie tylko z obiektywów policji. Do systemu podłączone są również kamery w szkołach, muzeach, autobusach i innych środkach komunikacji miejskiej, a nawet w biurowcach takich jak Willis Tower czy Hancock Building. W 2010 roku Huffington Post obliczył, że system OEMC musi mieć dostęp do minimum 10 000 kamer. Teraz Polygon stawia już na 24 000 obiektywów.
Jeśli wszystkie te kamery nagrywały by obraz w wysokiej rozdzielczości 1080p tylko przez jeden dzień, w 30 klatkach na sekundę, to uchwyciłyby ponad 2,9 petabajta danych. Daje to 576 000 godzin nagrania dziennie lub około 47 godzin materiału wideo na każdego z 12 144 policjantów
- pisze Charlie Hall.
Jeśli wszystkie te kamery nagrywałyby obraz w wysokiej rozdzielczości 1080p tylko przez jeden dzień, w 30 klatkach na sekundę, to uchwyciłyby ponad 2,9 petabajta danych. Daje to 576 000 godzin nagrania dziennie lub około 47 godzin materiału wideo na każdego z 12 144 policjantów
- pisze Charlie Hall, wyjaśniając konieczność zainstalowania zautomatyzowanego systemu firmy IBM.
Kamery Fot. Bree Wikimedia Fot. Bree/Wikimedia
Według Scotta Waguespacka, radnego z 32-ego okręgu Chicago, niektórzy z jego kolegów z ratusza mają chrapkę na dodanie do systemu kolejnych elementów. Podobno pojawiły się pomysły wypuszczenia w powietrze bezzałogowych dronów, które miałyby obserwować miasto z lotu ptaka. Już w roku 2000 ktoś miał taki pomysł. Scenarzyści i producenci serialu "Dark Angel". Dzisiaj rzeczywistość po raz kolejny dogania fikcję.
Nie sądzę by w Stanach Zjednoczonych było inne miasto z tak rozbudowaną i zintegrowaną siecią kamer jak w Chicago
- komentował w 2010 roku Michael Chertoff, były minister obrony narodowej. Dzisiaj jego słowa są jeszcze bardziej trafne.
Szymon Adamus
Fot. Arpingstone/Wikimedia , Bree/Wikimedia