Kanadyjski astronom Andrew Symes wykonuje zdjęcia nieba przy pomocy iPhone'a połączonego z teleskopem. Naukowiec twierdzi, że współczesne smartfony są wystarczającym narzędziem.
"Jakość aparatów w dzisiejszych smartfonach pozwala na robienie przyzwoitych zdjęć Księżyca i planet - wymaga to jednak trochę pracy".
- wyjaśnia Kanadyjczyk.
Na swoim blogu opisuje w jaki sposób wykonuje tego typu fotografię. Jedna z nich, widoczna u góry, pozwala porównać jakość współczesnych narzędzi z tymi, którzy byli pionierami w tej dziedzinie. Po lewej stronie widzimy zdjęcie Mgławicy Oriona wykonane przez Henry'ego Drapera w roku 1880. Jego wykonanie wymagało pięćdziesięciu minut.
Symes używa ośmiocalowego teleskopu połączonego z iPhonem, specjalnych filtrów i aplikacji NightCap.
Niesamowita galeria zdjęć kanadyjskiego astronoma znajduje się na serwerach Flickr.
Fotografie Symesa robią bardzo dobre wrażenie. Trudno jednak porównywać zdjęcia wykonane iPhonem z fotografiami, które możemy znaleźć w zbiorach NASA. Najważniejsze jednak, że smarfon jest dziś na tyle potężnym narzędziem, że pomaga odkrywać tajemnice kosmosu. O takiej wygodzie kiedyś nie można było nawet marzyć.
źródło: Okazje.info