Dmuchnij, żeby się zalogować. Serwis społecznościowy tylko dla pijanych

Wszem i wobec wiadomo, że odkąd są na nim absolutnie wszyscy, Facebook przestał być tak bardzo atrakcyjny. Twórcy LIVR doskonale zdają sobie z tego sprawę. Ale czy serwis tylko dla pijanych ma szansę się przyjąć?

LIVR (ang. liver - "wątroba") to nowy pomysł na serwis społecznościowy. Dwóch Amerykanów, Kyle Addison i Avery Platz, wpadło na rewolucyjny, przynajmniej ich zdaniem, pomysł. Żeby w ogóle móc zalogować się do ich serwisu, trzeba być... pijanym. Poziom alkoholu we krwi sprawdzany jest za pomocą specjalnego alkomatu podłączanego do iPhone'a bądź telefonu z Androidem.

Po co to wszystko? Jak mówią sami twórcy, na LIVR nie ma twojej mamy. Ani szefa. Ani babci. Nie ma tam zdjęć bobasów, słodkich kotów i galerii z zaręczyn znajomego - tylko ludzie, którzy "chcą się dobrze bawić". Można zagrać w pijacką grę, zadzwonić do innego, wybranego losowo, użytkownika serwisu albo otworzyć specjalną mapę miasta, pokazującą, gdzie znaleźć można dużo nietrzeźwych osób (i jak bardzo nietrzeźwe są). A po wszystkim nacisnąć przycisk "Blackout", który usunie wszystkie dane o tym, co tej nocy się zrobiło. Tak opowiadają o LIVR sami twórcy:

Pozytywny, kolorowy świat w zapowiedzi serwisu dla tych, którzy chcą się upić. Jest w tym jakaś wewnętrzna sprzeczność.

O LIVR jest ostatnio dość głośno i pewnie wyjdziemy na sztywnych, ale nas ten pomysł zupełnie nie przekonuje. Pomijając już to, że w dość oczywisty sposób może promować alkoholizm, nie sądzimy, żeby miał się przyjąć z uwagi na konieczność dokupienia alkomatu do telefonu. A taki serwis społecznościowy potrzebuje przecież jak największej ilości użytkowników. Jeśli będzie ich mało, "imprezowa mapa", podobnie jak inne funkcje, po prostu do niczego się nikomu nie przyda. Chociaż, kto wie, jest taki kraj w Europie, w którym niedługo każdy kierowca będzie musiał mieć na stanie alkomat, więc może tam LIVR ma szansę trafić do mas...

Więcej informacji o serwisie można znaleźć na jego oficjalnej stronie . Premiera ma mieć miejsce wiosną.

Więcej o: