Twórca WWW odpowiada internautom: dlaczego nie lubi kotów, czy stworzył nową "bombę atomową", czy Snowden to bohater

Kolejnym bohaterem "przesłuchania" organizowanego przez amerykański portal Reddit był Tim Berners-Lee, twórca WWW. Zdradził internautom wiele sekretów. Co mają z tym wspólnego koty i bomba atomowa?

Tim Berners-Lee to angielski programista, który na zlecenie Europejskiego Ośrodka Badań Jądrowych CERN opracował nowe narzędzie pozwalające wyświetlać w łatwy sposób informacje z wielu źródeł.

Narzędziem tym była usługa World Wide Web, pozwalała prymitywnym z dzisiejszego punktu widzenia komputerom "buszować" w sieci tekstów, zdjęć, i, co ważniejsze, linków. Bez tego wynalazku, bez pierwszego serwera i pierwszej przeglądarki oraz edytora stron, które też stworzył Berners-Lee, internetowa rewolucja nigdy by nie wystartowała.

Wczoraj amerykański portal Reddit przeprowadził kolejną sesję pn. "Ask Me Anything" (z ang. "Spytaj mnie o cokolwiek"). Jej bohaterem był twórca WWW. Przedstawił się internautom w następujacy sposób.

"12 marca 1989 roku przedstawiłem propozycję stworzenia World Wide Web. 25 lat później jestem zadziwiony widząc jak wiele osiągnął - zmienił sposób w jaki mówimy, dzielimy się ze sobą, tworzymy. Z okazji 25 urodzin chciałbym spytać, co możemy zrobić by uczynić WWW jeszcze bardziej otwartym, bezpiecznym i kreatywnym narzędziem. Sesja AMA jest przecież najlepszym przykładem jak WWW pomaga łączyć ludzi z całego świata."

Tim, jakie inne nazwy rozważałeś zamiast "World Wide Web?

Tim Berners-Lee: "Mine of Information", "The Information Mine",  (z ang. "Kopalnia informacji), "Mesh". Żadna z nazw nie brzmiała odpowiednio. [...] W latach 90. jeden z moich kolegów zaproponował używanie "web" zamiast "WWW", ale kilka próbnych serwerów z adresem "web.nazwastrony.com" nigdy się nie przyjęło.

Czy myślisz, że kiedy w niedalekiej przyszłości spojrzymy wstecz uznamy, że mieliśmy szczęście używać neutralnej, wolnej i nieocenzurowanej "Ogólnoświatowej Sieci"?

To chyba zależy on nas. Nie kwestionuję tego, mam po prostu taką nadzieję.

Jakiego zastosowania internetu nie wyobrażał Pan sobie tworząc WWW

Kociaków.

O tym, że internetem rządzą koty wiadomo już od dawna i nikt temu nie zaprzeczy. Dlatego też, gdy jakiś czas temu psy wystrojone w rajstopy podbijały sieć, tylko kwestią czasu była kradzież tego pomysłu przez właścicieli mruczących czworonogów. Nie jest to może najbardziej kreatywne wykorzystanie zarówno aparatu, jak i kota, ale widocznie te zdjęcia mają potencjał, bo poprzebierane zwierzaki szybko stały się hitem sieciO tym, że internetem rządzą koty wiadomo już od dawna i nikt temu nie zaprzeczy. Dlatego też, gdy jakiś czas temu psy wystrojone w rajstopy podbijały sieć, tylko kwestią czasu była kradzież tego pomysłu przez właścicieli mruczących czworonogów. Nie jest to może najbardziej kreatywne wykorzystanie zarówno aparatu, jak i kota, ale widocznie te zdjęcia mają potencjał, bo poprzebierane zwierzaki szybko stały się hitem sieci fot. sadanduseless.com fot. sadanduseless.com

Internauci wdali się w dość długą dyskusję o jaki rodzaj "kociaków" miał na myśli Berners-Lee...

Jaki był twój pierwszy komputer

Zestaw M6800 (komputer Motoroli dla entuzjastów pierwszych komputerów, zawierał płytę główną, ośmiobitowy procesor 6800 1Mhz. Był wyposażony w 64KB pamięci, obsługiwał 72 instrukcje. W zestawie znajdował się też monitor i klawiatura - red.).

Edward Snowden to bohater czy łajdak?

Myślę, że powinien być chroniony a my powinniśmy mieć narzędzia, by chronić ludzi takich jak on. Możemy jednie próbować stworzyć idealny system polityczny, ten jednak nigdy nie będzie idealny. Kiedy system zawodzi tacy informatorzy jak Snowden mogą być tymi, którzy chronią społeczeństwo.

Czy kiedykolwiek pomyślałeś, że internet będzie taki wielki?

Tak. Mniej więcej taka wielkość internetu wynika z jego krzywej wzrostu. Ale nie przewidziałem wszystkiego - 25 lat temu myślałem, że będę uczestniczył w sesji AMA już za tydzień, niestety pomyliłem się, to jest dopiero "ten tydzień".

Twórca WWW nie kryje w tej odpowiedzi dumy ze swojego wynalazku.

Dla niektórych ludzi twoje wezwania, by uczynić sieć bardziej otwartą to hipokryzja, bo stworzyłeś specyfikację zabezpieczeń DRM dla HTML5. Co ty na to?

Nie można upraszczać kwestii DRM. Ludzie chcą oglądać wielkie filmy, a DRM daje się im we znaki. Jeśli jednak używasz Netflixa, płyty DVD czy Blu Ray wtedy DRM jest czymś normalnym. Wiem, że DRM to problem i uważam, że powinien być stosowany do ochrony jedynie "bardzo wartościowych" treści.

Kwestia zabezpieczeń DRM w kontekście HTML5 jest szczególnie drażliwa dla osób będących zwolennikami otwartej sieci. Chodzi o to, że większość przeglądarek internetowych jest tworzona na zasadzie "open source".

Co myślisz o ciemnej stronie internetu jak choćby witryna Silk Road?

Skomplikowane pytanie. Nie czuję się tu ekspertem. Prosta odpowiedź jest taka: przestępstwo to przestępstwo, nieważne czy "online" czy "offline". Ale anonimowość jest zdradliwa. Mamy prawo być anonimowymi, kiedy jesteśmy pod presją reżimu lub musimy przekazać światu ważne świadectwo. Ale nie kiedy próbujemy kogoś zastraszyć, oszukać. Jak jednak zbudować system techniczno-społecznościowy, który określiłby, po której stronie jesteśmy? Można to odnieść nie tylko to Silk Road ale choćby sieci Tor.

Czy kiedy widzisz co można znaleźć przy pomocy internetu czujesz się jak Robert Oppenheimer?

[przypomnijmy: Robert Oppenheimer to twórca pierwszej bomby atomowej.]

Nie, raczej nie. Sieć jest sama w sobie neutralnym narzędziem. Jeśli spojrzysz na społeczeństwo zobaczysz dobro i zło, piękno i brzydotę. Dowolne narzędzie może być wykorzystane w dobrych lub złych celach. Najbardziej martwi mnie kwestia nielegalnych transakcji zawieranych za pośrednictwem internetu. Z drugiej strony wielką zaletą sieci jest jej wpływ na komunikację.

Moja przeglądarka jest bardzo szybka ale wciąż działa w zasadzie tak jak Netscape Navigator z 1994 roku. Czy wyobrażasz sobie jak mógłby zmienić się interfejs, z którego korzystamy?

Myślę, że to świetne pytanie. Oczywista odpowiedź nie przychodzi mi w tej chwili do głowy. Sądzę, że nie mamy jeszcze takiego interfejsu. Musiałby się opierać na kreatywności, internetowej kreatywności, a to dopiero się rodzi.

Czy to prawda że błąd strony 404 wziął się stąd, że w biurowcu, w którym pracowałeś, nie było pokoju 404?

Nie, to bzdura.

Czy kiedykolwiek opublikowałeś zdjęcie swojego kota?

Psa: tak, kota: nie.

Dlaczego nikt nie wspomina Roberta Cailliau'a w konteście WWW. Czy obaj wynaleźliście to narzędzie?

Robert go nie wynalazł, wynalazłem je sam. Robert intensywnie wspierał ten projekt. Dokonał też czegoś bardzo ważnego: przekonał władze CERN by nie pobierały opłat licencyjnych za WWW. Taką decyzję podjęto w roku 1993.

***

Ogólnoświatowa Sieć, którą w dużej mierze stworzył Tim Berners-Lee nie jest narzędziem, które ludzkość może wykorzystać w dowolny sposób. Choć roi się w niej od "kociaków" to jednak komunikacja i dostęp do wiedzy nigdy nie wyglądałby tak jak dziś, gdyby nie pierwsza, wciąż podobna do tego co znamy dzisiaj, strona oparta na WWW .

Więcej o: