Intel też chce mieć samochód bez kierowcy - wyścig z Google czas zacząć!

Jeśli plany Google na wprowadzenie samojeżdżących samochodów wydawały wam się nierealne, to może teraz zmienicie zdanie. Okazuje się, że Intel również wierzy, że taka będzie przyszłość motoryzacji. Coś musi w tym być.

Jak się okazuje nie tylko Google, lecz również Intel pracuje nad technologią samochodów bez kierowcy, ale to nie wszystko. Firma wprowadza także zintegrowany system komputerowy IVI (In-Vehicle Infotainment) dla zwykłych samochodów, który poszerzy możliwości pojazdu i zwiększy jego integrację z naszym smartfonem.

System IVI działa na systemie operacyjnym Tizen w oparciu o procesor linii Intel Atom E3800, z której najmocniejszy ma teraz 4 rdzenie, zegar o taktowaniu 1,91 GHz i 2MB cache L2. Mają na nim skorzystać zarówno producenci samochodów, dzięki pozbyciu się kosztów zakupu podzespołów od różnych firm, oraz klienci, którzy otrzymają lepiej zintegrowany i zoptymalizowany system.

Co ciekawe, nad rozwiązaniami, które są składnikiem min. nowej platformy Toyoty, pracują także inżynierowie z Gdańska. Rozwijają oni nowy system sterowania głosem, który wspierany jest analizą ruchu warg. Dzięki temu głosowa komunikacja ma działać także tam gdzie panuje hałas, a nie tylko w absolutnej ciszy.

Dodatkowo Intel zainwestował 100 milionów dolarów w firmę ZMP, specjalizującą się w badaniach nad technologią samojeżdżących samochodów. Szczegóły tego projektu nie są na razie znane, ale fakt, że kolejna firma inwestuje w auto bez kierowcy znaczy, że to może wcale nie jest taki szalony pomysł, jak niektórzy mogli sądzić. Co ważne, Intel podkreśla wagę bezpieczeństwa związanego z automatycznym kierowaniem pojazdem i komunikacją samochodu z naszym telefonem. Firma stworzyła specjalny zespół zajmujący się wyłącznie badaniem zagrożeń informatycznych, jakie mogą wiązać się z cyber-atakami na nasze samochody.

Więcej o: