Już wiadomo, w jakim celu do Polski przyleciał prezes wykonawczy Google, Eric Schmidt . Koncern ogłosił dziś program wsparcia dla przedsiębiorczości w Polsce i naszym rejonie Europy.
Jednym z przejawów tego wsparcia będzie powstanie Google Campus, czyli ośrodka przeznaczonego specjalnie dla start-upów. Podobne centra istnieją teraz tylko w dwóch miejscach na świecie - w Londynie i w Tel Awiwie. Eric Schmidt stwierdził:
Jesteśmy dumni z tego, że społeczność startiupowa tak dynamicznie rozwija się w Polsce, a także tutaj, w Warszawie. Mamy nadzieję, że warszawski Campus pomoże w rozwoju technologicznych przedsiębiorstw, wzmocni ekosystem start-upów i zachęci do rozwoju innowacyjności w Polsce
Czym ma być Google Campus? Na poziomie najbardziej podstawowym - to przestrzeń, w której startupy będą mogły wynająć dla siebie biuro. Ma to być takie centrum przedsiębiorczości, skupiające wokół siebie młodych, innowacyjnych i pomysłowych ludzi. Wewnątrz dostępne będzie szybkie WiFi, sprzęt biurowy, kawiarnie. To co, ma wyróżniać Google Campus, to często organizowane spotkania z inspirującymi osobami, warsztaty, konferencje czy szkolenia.
Wynajem biurka w londyńskim Google Campus kosztuje 275 funtów (+ VAT) za miesiąc
- 375 funtów (+ VAT) za rok.
Jakie będą polskie ceny - tego jeszcze Gogole nie ujawnia. W sumie o polskim Campusie wciąż niewiele wiadomo. Na pewno będzie znajdować się na terenie Warszawy. Google pewnie kupi już istniejący budynek i dostosuje go do swoich potrzeb. Gdzie i jak będzie duży? Nie wiadomo. Jednak inwestycja ma być podobna w skali do tej londyńskiej, tamtejszy kompleks biurowo-konferencyjny liczy sobie 7 pięter.
Polski Google Campus to inwestycja rzędu kilku milionów złotych.
Nie wiadomo jeszcze, kto będzie polskim szefem Campusu. Start-upy, które będą chciały wynająć przestrzeń w warszawskim ośrodku będą mogły zgłaszać swoją kandydaturę prawdopodobnie na początku 2015 roku.
W momencie zakończenia spotkania Erica Schmidta z premierem Tuskiem Google uruchomił w polskiej wersji wyszukwiarki nowego doodle'a. Tym razem koncern razem z nami świętuje 25-lecie pierwszych wolnych wyborów Trzeciej RP. Dzisiejszy doodle pojawił się w bardzo nietypowym czasie, przeważnie okolicznościowo zmodyfikowane logo Google'a pojawia się tuż po północy. Dziś koncern poczekał do zakończenia ważnego spotkania prezesa z premierem.
Pierwsze wolne wybory w Polsce - Google Doodle Fot. Google Fot. Google