Kingston jest firmą znaną przede wszystkim z produkcji wysokiej jakości dysków, pamięci RAM oraz flash. Od jakiegoś czasu próbuje ona promować swoją markę HyperX, która ma być skierowana do wymagających graczy. Z tym logo pojawiły się już kości pamięci o niskim opóźnieniu i szybkie dyski SSD - teraz przyszła pora na słuchawki.
fot. LJ
Jeśli się nie znasz, to poproś o pomoc
Kingston robi świetne kości pamięci, ale akcesoria audio to dla tej firmy coś zupełnie nowego. Nie dziwi mnie zatem, że zamiast budować coś od początku kupili gotowy projekt o dobrych parametrach i obkleili go swoim logo. Jeśli widzieliście kiedyś słuchawki QPad QH-90, to na pewno od razu zwróciliście uwagę, że HyperX Cloud wyglądają niemal identycznie. Prawda jest taka, że zarówno Kingston jak i QPad skorzystało z usług tego samego producenta i żadna z firm nie jest faktycznym autorem projektu.
Słuchawki QPad QH-90 fot. QPad fot. QPad
Czy jednak to w czymś przeszkadza? Prawdę mówiąc dla mnie nie miało to znaczenia, zwłaszcza, że HyperX Cloud to solidne słuchawki z mnóstwem dodatków w pudełku. Lepiej tak, niż gdyby Kingston próbował nauczyć się robić słuchawki od początku.
Co widzę...
Same słuchawki HyperX Cloud wyglądają niemal luksusowo, jak dobry sportowy samochód. Zewnętrzna obudowa głośników jest ze szczotkowanego metalu, a skórzany łuk z wyszytą nazwą marki ma też ozdobne, czerwone szwy. Nie są to najlżejsze słuchawki, ale nawet po wielogodzinnym używaniu nie odczuwałem zmęczenia.
Wszystkie kable pokryte są plecionką, dzięki czemu nie będą zbijać się w supły. Słuchawki podłączamy do komputera dwoma jackami - jednym od słuchawek, drugim od mikrofonu. Mikrofon jest odczepiany, więc jeśli chcemy tylko słuchać muzyki, to bez problemu możemy go odłożyć na bok.
fot. LJ
Pudełko ze słuchawkami HyperX Cloud jest po brzegi wypełnione dodatkami. Znajdziemy w nim przedłużacz do kabla z kontrolką pozwalającą regulować głośność i wyciszyć mikrofon, konwerter zamieniający dwa jacki w jeden i dodatkową parę gąbek izolujących na słuchawki (z materiału, te na zdjęciach są ze skóry ekologicznej).
Co słyszę...
Jakość każdych słuchawek najlepiej jest mierzyć słuchając nieskompresowanej muzyki. Co prawda żaden ze mnie audiofil, ale jakość dźwięku w HyperX Cloud uważam za bardzo dobrą. Słyszałem każdy niuans nagrań Steve'a Hacketta i melodyjność Steely Dan . Do tego w biurze, pracując w open space, testowałem jakość wyciszenia słuchawek. Co prawda nie można ich porównać do (wielokrotnie droższych) Parrot Zik z przeciwfazą, ale i tak odcinały dotkliwe szumy miejsca pracy. Momentami niczego nie słuchałem, tylko siedziałem w Cloudach, by mieć trochę spokoju.
fot. LJ
Ostatecznie jednak najważniejsze były testy w grach. HyperX Cloud sprawdzałem grając w Divinity: Original Sin oraz Armę III i Armę II. W tym ostatnim przypadku używałem tych słuchawek podczas trwającej niemal 6 godzin akcji na 97 graczy! Zero zmęczenia, dźwięk idealny, a do tego mikrofon sprawdzał się świetnie (połączenie przez TeamSpeak).
Nie jestem ekspertem od słuchawek ani audiofilem, ale znam się co nieco na muzyce i jestem zapalonym graczem. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości dźwięku, ani do wygody HyperX Cloud. Kwestią dyskusyjną pozostaje jednak cena, bo jeśli znajdziecie słuchawki QPad QH-90 w niższej cenie, to nie widzę powodu, by płacić więcej za logo HyperX i czerwony akcent kolorystyczny...
Częstotliwość przenoszenia: 15 - 25 000Hz
Impedancja nominalna: 60 omów
Moc wyjściowa 150mW
Tłumienie dźwięków otoczenia: około 20dBa
Typ mikrofonu: pojemnościowy
Częstotliwość przenoszenia mikrofonu: 100 - 12 000Hz
Długość kabla: 1m + przedłużacz 2m
Waga z mikrofonem i kablem: 350g
HYPERX CLOUD Porównaj ceny tego produktu > dane dostarcza: