IFA 2014: Asus - stan Zen od smartfona po laptopa. Widzieliśmy ZenFona, MEMO Pada 7 i Zenbooka

25. urodziny tajwańskiego producenta mijają pod znakiem Zen - co Asus przygotował dla fanów gadżetów w tym roku?

Asus ZenFone

 

Zamysł stojący za ZenFonem jest prosty - to linia smartfonów, która ma połączyć elegancki styl i wykonanie z przystępną ceną. Asus zdążył już wprowadzić ZenFone'y na azjatyckie rynki. Pierwsze dane wskazują na duży sukces - firma m.in. została liderem rynku smartfonów w swoim rodzimym kraju, Tajwanie.

Po krótkich testach mogę zrozumieć dlaczego - ZenFone rzeczywiście jest bardzo estetycznie wykonany. To, czego nie można z pewnością powiedzieć o tych telefonach to to, że sprawiają wrażenie "plastikowych". Użycie kolorowych obudów pokrytych z tyłu ceramiczną powłoką opłaciło się.

ZenFone'y występują w trzech rozmiarach - 4, 5 i 6-calowym. Warto jednak pamiętać, że różnice nie ograniczają się tylko do rozmiaru, ale dotyczą także specyfikacji. Odniosłem wrażenie, że największy przeskok jakościowy występuje między 4 a 5 - podczas gdy pierwszy model posiada wyświetlacz o rozdzielczości 800x480, drugi oferuje ekran IPS HD. Mniejszy ma dwurdzeniowy procesor Intel Atom o prędkości 1,2 GHz, większy zaś 1,6 GHz.

ZenFoneZenFone ZenFone ZenFone

W praktyce różnice objawiają się tym, że podczas gdy z 5 korzystało mi bezproblemowo i przyjemnie (telefon reagował na polecania szybko i płynnie), tak przy 4 odniosłem wrażenie, że smartfon jest odrobinę zbyt ślamazarny, a ekran zbyt ciasny, abym chciał z niego korzystać na co dzień.

ZenFone'y mają na pokładzie Androida i autorską nakładką Zen UI. Jako użytkownik Nexusa przywykłem do czystego systemu, więc do rozwiązania tajwańskiego producenta podszedłem sceptycznie. Niepotrzebnie - estetycznie Zen UI nie można nic zarzucić, jest ładny i współgra z Material Design Google'a. Oferuje przy tym kilka ciekawych funkcji jak tryby do fotografii, które zwiększają przydatność podstawowej aplikacji aparatu.

ZenFone ma się pojawić w Europie w czwartym kwartale tego roku - czekamy na informację nt. dostępności i ceny tej linii w Polsce. Jeśli i u nas uda się zachować połączenie ładnego designu i dobrej specyfikacji z przystępną ceną, to stan Zen może podbić nie tylko Azję.

Asus MEMO Pad 7

 

Kolejną nowością jest nowa wersja tabletu Asus MEMO Pad 7. Względem wcześniejszych wersji model ME572C doczekał się ekranu IPS o rozdzielczości Full HD i czterordzeniowego, 64-bitowego procesora Intel Atom.

O ile zmiany w wyświetlaczu są na plus - nikt w końcu nie pogardzi ładniejszymi kolorami czy ostrzejszym obrazem - o tyle na razie nie ma co przykładać większej wagi do 64-bitowego procesora. Przejście Androida i aplikacji z 32 na 64-bity zajmie trochę czasu, i choć dobrze, że pojawiają się już urządzenia z nowymi procesorami, to w praktyce nie ma to większego znaczenia.

Nie ma przy tym co ukrywać - Asus MEMO Pad 7 jest kierowany w szczególności do kobiet. Może je więc zainteresować fakt, że, podobnie jak przy ZenFonach, Asus nie szczędził środków na wykonanie i w efekcie otrzymaliśmy naprawdę solidnie i elegancko wykonany tablet.

Notebooki - N551 i Zenbook NX500

 

Na koniec miałem okazję zobaczyć w akcji Asusa N551 i Asusa Zenbook NX500. Oba modele należą do wyższej półki laptopów i trafią niedługo do sprzedaży. W tym tekście słowo "design" przewijało się już wielokrotnie, ale trzeba oddać Tajwańczykom, że rzeczywiście przyłożyli się do wzornictwa. Szczególnie Zenbook prezentuje się pięknie, a przy N551 cieszy, że producent postanowił zadbać o multimedialne właściwości i dorzucić do zestawu przenośny subwoofer.

Oba modele oferują potężne wnętrze (procesory i7, dedykowane karty graficzne od NVIDII) oraz wyświetlacze 4K. Wysoka rozdzielczość jest jednym z ich największych atutów, ale to także element specyfikacji, który budzi we mnie kilka wątpliwości. Rozumiem chęć dostarczenia produktu o jak najlepszej specyfikacji, ale znowu, tak jak 64-bity w urządzeniach mobilnych, tak 4K w komputerach jest standardem, który dopiero się upowszechnia.

Niestety, warunki targowe nie pozwoliły mi przetestować notebooków bliżej, ale z chęcią sprawdziłbym, jak się skaluje interfejs w specjalistycznym oprogramowaniu, gdzie duża rozdzielczość może dać potencjalnie najwięcej korzyści - np. w pakiecie Adobe. Z pewnością można jednak zapomnieć o graniu w wymagające gry w 4K - temu zadaniu nie są w stanie często podołać najlepsze komputery, o notebookach nie wspominając. W tym przypadku trzeba będzie się zadowolić głównie Full HD.

Więcej o: