Apple zaprezentował wczoraj trzy nowe wersje swoich produktów, omówił aktualizację do systemu iOS i nową wersję systemu na komputery stacjonarne. Zgodnie z oczekiwaniami zobaczyliśmy iPada Air 2 (najcieńszy tablet świata) oraz iPada mini 3. Największym zaskoczeniem wieczoru okazał się jednak nowy iMac. Jego najnowsza wersja jest wyposażona w ekran o przekątnej 27 cali wykonany w technologii Retina, cechujący się niebywałą rozdzielczością 5120x2880 pikseli (5K).
Naszą relację z konferencji znajdziecie tutaj . Jak jednak przyjęły ją światowe media? Sprawdziliśmy.
Apple nie zaprezentował zupełnie nowych produktów (jak choćby Apple TV), a odświeżone wersje tego, co na rynku już funkcjonuje. Czy mimo wszystko zasłużył na tytuł innowacyjnej firmy? Tu zdania są podzielone.
Brytyjski Daily Mail cytuje Vana Bakera, analityka opiniotwórczej firmy badawczej Gartner.
"Muszę być szczery i powiem, że jedynym imponującym produktem jest iMac 5K Retina. Wszystko inne, co widziałem, to jedynie iteracyjne ulepszenia iPada."
Redakcja próbuje też znaleźć przyczynę decyzji Apple - dlaczego w ogóle firma zdecydowała się tak wiele energii poświęcić na unowocześnienie iMaca?
"Sprzedaż tabletów Apple spada od dwóch kwartałów. Inwestorzy skupiają się na iPhonie, generującym większość zysku Apple. Ale Apple rozumie, że stagnacja na rynku tabletów może uszczuplić ogólny dochód firmy nawet o 15%. W najbliższych miesiącach iPady będą musiały konkurować z nowymi tabletami zaprezentowanymi przez Amazona i Google.
Firma szuka więc innego źródła dochodu.
Daily Mail zauważa też, że wbrew doniesieniom niektórych mediów Apple nie zaprezentowała iPada Pro, który miałby być skierowany do użytkowników biznesowych. To tylko potwierdza ogólne problemy ze sprzedażą iPadów:
"Dla klientów biznesowych brak iPada z ekranem o przekątnej 12 cali to rozczarowanie. Aby przywrócić wysoki wzrost sprzedaży tabletów niezbędne są innowacje. Będziemy musieli czekać do przyszłego roku, by sprawdzić jak Apple radzi sobie z tym problemem." - stwierdził J.P. Gownder, analityk Forrester Research.
Redaktorzy portalu Engadget stwierdzili jednoznacznie, że jedynym naprawdę godnym urządzeniem zaprezentowanym podczas wczorajszej konferencji był nie tyle iMac, a wyłącznie jego ekram.
"[ekran iMaca 5K] to jedyna rzecz, o jakiej warto rozmawiać. Jest to przecież ten sam pięciomilimetrowy iMac, co poprzednio, z tym samym otworem w podstawce."
Computerworld również ma mieszane odczucia po wczorajszej premierzy. Portal cytuje Ezrę Gottheil, analityka Technology Business Research.
"Trwająca 80 minut prezentacja wydawała się za długa jak na to, co miał do pokazania Apple. Tym bardziej, że pierwszą połowę konferencji poświęcono na omówienie spraw związanych z iPhonem 6 i iPhonem 6 Plus - chodzi m.in.o rozpoczęcie sprzedaży tych modeli w Chinach.
Analityk używa dość mocnych słów krytykując Apple.
"Apple może robić co chce, ale zaserwował nam po prostu puste kalorie".
Redakcja przytacza też słowa Caroliny Milanesi z Kantar Worldpanel ComTech, która nie jest tak krytyczna.
"Nie udwodonili, że osiągnęli szczyt możliwości jeśli chodzi o tablety, ale może to nieodpowiedni moment. Nie ma niczego złego w strategii kontynuowania produktów. Myślę że zobaczyliśmy dość jeśli chodzi o aktualizacje."
The Telegraph twierdzi, że Apple wykonał krok w dobrym kierunku:
"Prezentując iPada air 2 i iMaca z ekranem 5K Retina Apple wykonał krok w kierunku dalszej dominacji na rynku urządzeń przeznaczonych dla domu i biznesu".
Sprawdziliśmy też co poszczególne redakcje mówią o nowych iPadach.
Dziennikarze Apple Insider , podobnie jak przedstawiciele większości portali, zwrócili szczególną uwagę na lekkość urządzenia.
"Podczas krótkiego testu iPada Air 2 stwierdziliśmy, że naprawdę jest wyjątkowo cienki - cieńszy od iPhone'a 6. Zarówno iPad Air 2 jak i iPad mini3 mają laminat na szklanej powłoce - do tej pory spotykaliśmy to jedynie w iPhone'ach. Jeśli chodzi o sensor Touch ID to działa on w identyczny sposób jak w przypadku telefonów. Apple zapewnił, że przy pomocy iPada Air 2 i iPada mini 3 będzie można korzystać funkcji Apple Pay."
Redaktorzy Time również mieli już okazję przekonać się jak wygląda i działa iMac Air 2. Ich wrażenia są bardzo pozytywne.
"Pierwszą rzeczą jaką zauważasz podnosząc iPad Air 2 jest to, że jest znacznie cieńszy i lżejszy od poprzednich modeli. Wydaje się, że mógłbyś trzymać ten tablet godzinami nie czując żadnego zmęczenia. Jest też doskonale zbalansowany, bez względu na to w jakiej pozycji go trzymasz. [...] Apple twierdzi też, że iPad Air 2 ma najnowocześniejszą powłokę antyrefleksyjną na świecie.
Forbes analizuje wszystkie parametry nowych tabletów punkt po punkcie.
"Nie spodziewaliśmy się zmiany rozmiaru urządzenia, dlatego w iPadzie Air 2 wciąż mamy ekran o przekątnej 9,7 cala i rozdzielczości 2048x1536 pikseli. Apple zmniejszył nieco grubość warstwy szkła zabezpieczającego uzyskawszy cieńszy i lżejszy tablet. iPad Air 2 jest o wiele szybszy od swojego poprzednika, szybszy niż się spodziewano. Uzyskano to zamieniając 64-bitowy procesor A7X na A8X, podkręconą wersję układu, który możemy znaleźć w iPhonie 6 i iPhonie 6 Plus. Procesor w iPadzie Air 2 ma być o 40% szybszy niż w poprzednim modelu, a układ graficzny aż o 250%."
Redakcja sprawdziła też na ile ulepszono aparat.
"Aparaty w iPadach zawsze pozostawały z tyłu za tymi, które spotykamy w iPhone'ach. Tak samo jest w przypadku iPada Air 2. W tablecie znajdziemy tylny aparat iSight o rozdzielczości ośmiu megapikseli (f2,4), czyli nieco gorszym od tego, który znajdziemy w iPhonie 6 (osiem megapikseli, f2,2). Ale poprawa jest widoczna, w iPadzie Air aparat miał rozdzielczość pięciu megapikseli (f2,4).
Jak zatem ostatecznie możemy ocenić iPada Air 2? Z pewnością jest to "najcieńszy tablet świata", warto jednak wziąć pod uwagę inne cechy urządzenia.
"iPad Air 2 został ulepszony w sposób bardziej subtelny niż w przypadku iPhone'a 6 i iPhone'a 6 Plus, jeśli porównać je z poprzednimi modelami."
Warto jednak zauważyć, że różnica pomiędzy iPhonem 5S a iPhonem 6 czy iPhonem 6 Plus jest diametralna, iPad Air 2 to jedynie zaktualizowana wersja poprzednika.
Większość portali praktycznie nie wspomina o iPadzie mini 3.
Więcej o nowych iPadach przeczytacie tutaj.
Redaktorzy portalu Engadget sprawdzili, czy nowy iMac spełnia oczekiwane rozpalone przez Apple.
"To oczywiste: nowy iMac ma po prostu niesamowity ekran. Obraz jest dokładnie tak ostry, jak tego oczekiwaliśmy. Podczas konferencji nie mieliśmy okazji przekonać się, że innowacje, które stoją za możliwościami nowego iMaca są faktycznie warte uwagi. Po pierwsze "5K" wcale nie musi mieć dla ciebie wielkiego znaczenia. Jestem już trochę zmęczony powtarzanym przez marketingowców "4K" i "Ultra HD". Zapomnijmy o żargonie. Oto 14,7 miliona pikseli wciśniętych w ekran o przekątnej dwudziestu siedmiu cali. To siedmiokrotnie więcej niż w przypadku ekranu Full HD. To o 67% więcej niż w przypadku ekranu 4K. Napisałem w swoim komentarzu do konferencji, że właśnie to może mieć kluczowe znaczenie dla sukcesu tego produktu. Umożliwi bowiem pracę nad obrazem w rozdzielczości 4K - znajdzie się też miejsce na interfejs graficzny aplikacji. Chodzi właśnie o tę rozdzielczość i o rzeczywistą jakość obrazu. [...] To co widzę całkowicie mnie zadowala, ale żeby w pełni to ocenić potrzebowałbym więcej czasu. Apple użył też nowej technologii - Oxide TFT, by utrzymać na całej powierzchni identyczny poziom jasność. W tym wypadku mogę zaręczyć, że jest ona wszędzie na identycznym poziomie. Jednocześnie Apple twierdzi, że ekran zużywa o 30% mniej energii. To ważne, nikt nie chciałby przecież ekranu o rozdzielczości 5K, który nadmiernie by się nagrzewał.
Redaktorzy Engadget kończą nie szczędzą jednak gorzkich słów. Stwierdzają, że jedynie ekran nowego iMaca jest wart uwagi. Reszta to - z grubsza - to samo.
"Specyfikacja uległa uaktualnieniu - w nowym iMacu znajdziemy najnowsze procesory Intela i układ graficzny R9 produkcji AMD. Ale tym będziemy zajmować się podczas normalnych redakcyjnych testów."
Redaktorzy portalu Mashable byli mniej wnikliwi, postanowili po prostu sprawdzić, jak iMac radzi sobie z filmami 4K.
"Miałem okazję pobawić się wideo w formacie 4K w czasie rzeczywistym i nie zauważyłem jakiegokolwiek smużenia czy widocznej utraty jakości."
Stwierdzają też, że na ostateczną ocenę iMaca 5K przyjdzie jeszcze poczekać:
"Jest zdecydowanie zbyt wcześnie, bym mógł stwierdzić, czy iMac 5K Retina jest najpotężniejszym desktopem w porównaniu z komputerami typu All-In-One z tej samej półki cenowej. Ale muszę przyznać, że w żadnym komputerze nie widziałem tak zadziwiającego ekranu. Warto też zauważyć, że trudno opisać słowami jego rozdzielczość. Zdjęcia też nie pozwolą jej wam ocenić".
iMac 27 cali 5K Fot. Apple Fot. Apple
Więcej na temat iMaca 5K Retina przeczytacie tutaj.
Magazyn Fortune spytał o opinię wybranych ekspertów. Brian White z Cantor Fitzgerald (firmy finansowej założonej w roku 1945) stwierdził:
"Apple jest w środkowej fazie czegoś, co postrzegamy jako "super cykl". Wierzymy, że ceny akcji będą rosnąć".
Analitycy finansowi Gene Munster i Piper Jaffray stwierdzili w swoim komentarzu:
"Apple zaprezentował ważne aktualizacje swoich kluczowych produktów włączając w to iPada Air 2, iPada mini 3, iMaca z ekranem Retina 5K. Wierzymy, że te innowacje są istotne, ponieważ to na nich w 30% opiera się Apple.
W podobnym tonie premierę Apple ocenia Brian Colello z Morningstar.
"Jesteśmy zaskoczeni jakością ekranu Retina w nowym iMacu - ma on więcej pikseli niż najbardziej zaawansowane telewizory Ultra HD. Postrzegamy ten ekran 5K jako produkt wysokiej jakości, który może w przyszłości znaleźć się w Apple TV."
Zdania na temat wczorajszej premiery są podzielone. Można powiedzieć, że Apple "ratuje skórę" prezentując nowego iMaca, bo nie ma nic do pokazania jeśli chodzi o tablety. Krytycy narzekają na brak innowacji.
Takie myślenie wynika z pułapki, w jaką wpadli producenci, inwestorzy i media. Szybsze wprowadzanie innowacji jest chyba niemożliwe. Tym bardziej w przypadku Apple. Firma, w odróżnieniu od chyba wszystkich konkurentów poza Microsoftem, pracuje nad systemem, tabletami, smartfonami, komputerami dostępnymi w kilku wariantach.
Życzyłbym sobie, by w ślad za przełomowym ekranem w nowym iMacu znalazło się "coś więcej" - choćby procesor i7 i 16GB pamięci RAM w standardzie. Jednak równomierny rozwój wszystkich tych produktów jest po prostu niemożliwy. Nie da się co roku dokonywać gigantycznego postępu na każdym polu.