Mark Zuckerberg o przyszłości Facebooka: komunikatory i rzeczywistość rozszerzona

Wczoraj Mark Zuckerberg przeprowadził zwyczajowe spotkanie z inwestorami dotyczące podsumowania kwartalnych wyników finansowych. Omówił też plany spółki na najbliższe dziesięć lat. Facebook chce, zwiększyć liczbę użytkowników komunikatorów WhatsApp i Messenger do miliarda. Myśli też o stworzeniu nowej platformy komunikacyjnej wykorzystującej rzeczywistość wirtualną i rozszerzoną.

Podczas wczorajszego spotkania z inwestorami zaprezentowano wyniki Facebooka za ostatni kwartał. Spółka osiągnęła przychód wynoszący 3,2 miliarda dolarów - nieznacznie wyższy od spodziewanych 3,12 miliarda dolarów. Przychód z reklam wzrósł o 64% - wyniósł 2,96 miliarda dolarów (porównując kwartały rok do roku).

Zdecydowanie ciekawsze od wyników finansowych była wizja przyszłości serwisu nakreślona przez Marka Zuckerberga. Dawno nie mieliśmy tak wielu informacji na temat na temat krótko- i długoterminowych planów firmy.

Najważniejsze cele nakreślone przez ekipę Zuckerberga to:

- pozyskanie miliarda użytkowników dla każdej z usług (WhatsApp, Messenger, Wyszukiwanie, Wideo, NewsFeed, hełm Oculus Rift, Instagram)

- poprawa efektywności reklamy mobilnej poprzez dostarczenie reklamodawcom narzędzi pozwalających łatwiej mierzyć, jak przekłada się reklama online na faktyczne wyniki sprzedaży.

- stworzenie platformy do rzeczywistości rozszerzonej

- umożliwienie dostępu do internetu jak największej liczbie osób (m.in. poprzez projekt Internet.org )

Mark Zuckerberg wyjaśnił, jak, w kolejnych etapach, chce osiągnąć powyższe cele.

Plan trzyletni: miliard użytkowników Whats App i Messengera

Główny cel na trzy następne lata to silny wzrost i utrzymanie klientów indywidualnych i biznesowych. Zuckerberg chce to osiągnąć przede wszystkim przez usługi służące do przesyłania wiadomości. Właśnie dlatego Messenger jest dostępny zarówno na Androida jak i iOS oraz Windows Phone.

"Według naszych danych ludzie używający Messengera odpowiadają na ogół o 20% szybciej" -

wyjaśnił Zuckerberg.

Nie mniej istotny dla przyszłości Facebooka jest WhatsApp - komunikator przejęty w lutym tego roku (formalnie przejęcie zakończyło się dopiero w tym miesiącu). WhatsApp ma zdobyć miliard użytkowników najszybciej jak to możliwe - najpóźniej w ciągu trzech lat.

Plan krótkoterminowy obejmuje też stworzenie narzędzi dla deweloperów, dzięki któremu mogliby tworzyć cross-platformowe aplikacje działające zintegrowane z Facebookiem. Jednym z takich narzędzi jest platforma App Links umożliwiająca tworzenie połączeń pomiędzy poszczególnymi aplikacjami i witrynami. Aplikacja pozwala wyświetlić wewnątrz Facebooka zawartość określonych witryn. Na przykład jeśli jakaś firma chce w swoim wpisie umieścić zdjęcie jakiegoś produktu, grafikę dotyczącą akcji promocyjnej, nie musi przesyłać pliku na serwer Facebooka. Używa linka do własnego serwera. W tej chwili dzięki App Links został wykorzystany do stworzenia trzech miliardów powiązań.

Plan na dziesięć lat: internet wszędzie, rzeczywistość rozszerzona pod ręką

W dłuższej perspektywie Mark Zuckerberg chce "fundamentalnie zmienić świat". Zamierza zrobić to poprzez:

- umożliwienie dostępu do internetu w niemal każdym zakątku Ziemi

- stworzenie nowej platformy do rzeczywistości rozszerzonej

Narzędziem do osiągnięcia pierwszego celu jest projekt Internet.org. Realizuje go nie tylko Facebook, ale szereg innych firm zajmujących się produkcją sprzętu i usługami teleinformatycznymi. Mark Zuckerberg chce po prostu, by każdy mieszkaniec Ziemi mógł skorzystać z internetu. Dzięki temu potencjalnych klientów będzie można liczyć w miliardach, a zasięg Facebooka stanie się faktycznie globalny. Internet.org ma już na koncie pierwsze sukcesy - niedawno uruchomiono dostęp do internetu dla mieszkańców Zambii.

"Słyszeliśmy już [od mieszkańców Zambii - red.] niesamowite historie o tym, że ludzie używają internetu by dodać swojemu życiu wartości. Mamy nadzieję na rychłe uruchomienie projektu Internet.org w innych krajach".

To oczywiście bardzo wzniosła ocena, ale użytkownicy internetu już taką wizję wyszydzili.

Internet to podstawa?Internet to podstawa? Fot. Gazeta.pl

Mark Zuckerberg w ciągu kilku ostatnich miesięcy odwiedził kraje, w których internetu jeszcze nie ma przekonując się, że dla władz jest on priorytetem.

Joanna Sosnowska w swoim tekście o Internet.org wyjaśniała trzy główne cele projektu:

Internet.org - trzy kroki rewolucji

Zuckerberg zarysował trzy najważniejsze problemy, z którymi będzie musiał zmierzyć się projekt Internet.org. Założyciel Facebooka stwierdza, że osiągnięcie celu może zająć 5-10 lat. A co na sam cel się składa?

1. Tańszy dostęp do internetu, zwłaszcza mobilnego. Będzie to wymagało szczegółowych porozumień z operatorami, a także inwestycji w infrastrukturę, zbudowania kolejnych punktów dostępowych między innymi w Afryce i Azji.

2. "Lżejsze" aplikacje - to znaczy takie, które zużywają mniejszy transfer danych.

3. Wypracowanie nowych modeli biznesowych, które z jednej strony zachęcą firmy do korzystania z sieci, a z drugiej strony przyciągną do internetu nowych użytkowników.

 

Oculus - narzędzie przyszłości?

W ciągu najbliższej dekady mamy też być świadkami narodzin nowej platformy informatycznej. Dziś używamy klawiatur, monitorów, komputerów i smartfonów oraz systemów takich jak Windows i Android. Przyszłością jest jednak platforma oparta na rzeczywistości rozszerzonej.

"Co 15-15 lat pojawia się nowa platforma, a my wierzymy że wirtualna i rozszerzona rzeczywistość są kluczowym elementem nadchodzącej platformy".

W tej chwili Zukerberg skupia się na rozwoju wirtualnego hełmu Oculus Rift - pracuje nad nim 100 tys. deweloperów z całego świata - opracowują różnego rodzaju aplikacje i gry.

Facebook dla każdego Ziemianina?

Mark Zuckerberg wierzy, że Facebook "oplecie świat" i będzie tak powszechny jak elektryczność czy telefon. W ciągu kilku lat Facebooka, Messengera, WhatsApp ma używać co najmniej miliard osób. W dłuższej, dziesięcioletniej perspektywie z usług Facebooka mają korzystać miliardy. Zukerberg sądzi, że nie da się osiągnąć "globalnego zasięgu" bez tworzenia narzędzi wykorzystujących rzeczywistość wirtualną i rozszerzoną.

Facebook strzeże naszego bezpieczeństwa. Nie zawsze skutecznie. Facebook strzeże naszego bezpieczeństwa. Nie zawsze skutecznie.  Fot. sxc.hu /Robert Kędzierski Fot. sxc.hu /Robert Kędzierski

Nie jestem jednak pewien, czy są na nią gotowi mieszkańcy krajów rozwiniętych. W USA i w Europie rozwiązania takie jak okulary Google to wciąż nowinka. Czy w ciągu pięciu-dziesięciu lat staną się powszechne? Mieszkańcy krajów, w których dziś internetu w ogóle nie ma mają jeszcze dłuższą drogę do przejścia - rzeczywistość rozszerzona w Zamii będzie codziennością nie za dziesięć, ale za dwadzieścia lub trzydzieści lat. Nie wiem zatem, czy wizja Marka Zuckerberga ma szansę się ziścić, tym bardziej, że swoje plany ma też inny gigant branży Google.

Poza tym wiele osób sceptycznie podchodzi do Facebooka, nie chce powierzać mu swoich danych, korzystać z jego usług. Czy wierzycie w to, że Facebook może być w niedalekiej perspektywnie używany przez każdego mieszkańca Ziemi? Prosimy o komentarze.

Więcej o: