W sieci krąży powyższa - oczywiście - sfałszowana wiadomość pochodząca jakoby z serwisu NASA. Czytamy w niej, że 4 stycznia 2015 r. o godz. 9:47 będziemy mogli uzyskać stan nieważkości. W wyniku koniunkcji Ziemi, Jowisza i Plutona grawitacja naszej planety zostanie zaburzona. By "zawisnąć" na moment w powietrzu wystarczy... podskoczyć.
O zjawisku miał rzekomo informować brytyjski astronom Patrick Moore.
Informacja przeszłaby bez echa, gdyby nie amerykańska telewizja śniadaniowa Daily Buzz, która poinformowała o przedziwnym zjawisku zupełnie na poważnie. Użytkownicy Facebooka udostępnili wiadomość opublikowaną przez stację niemal 1,5 mln razy.
Redakcja studziła nawet zapały tych, którzy pomyśleli, że stan nieważkości uda się utrzymać przez dłuższy czas:
"Nie ekscytujcie się zbytnio. Jeśli myślicie, że będzie w stanie fruwać całymi godzinami jesteście w błędzie. Ale jeśli 4 stycznia o 9:47 podskoczycie to zamiast opadać 0,2 sekundy będziecie opadać całe 3 sekundy".
Czytając notkę Daily Buzz trudno stwierdzić, czy jej autor wie, że żartuje. Redakcja portalu DailyDot uzyskała komentarz od stacji. W dość zawiłych wyjaśnieniach czytamy, że większość informacji publikowanych na portalu dotyczy faktycznych zdarzeń, czasami jednak opisywane historie są całkowicie fikcyjne. Chyba jednak lepiej byłoby przyznać się do błędu i stwierdzić "Daliśmy się nabrać".
Skąd jednak w ogóle przyszło komuś do głowy publikowanie akurat takiej tezy? Wyjaśnia to portal innemedium.pl.
Astronom Patrick Moore [...] niestety zmarł w 2012 roku. Jednak jego nazwisko rzeczywiście pojawia się w kontekście tej dziwacznej teorii jakoby wielki gazowy gigant, Jowisz podlegał jakiejś interakcji z Plutonem, który jest mniejszy od Księżyca. Osobliwa teoria brytyjskiego naukowca została po raz pierwszy opublikowana 1 kwietnia 1976 roku i od początku był to żart primaaprilisowy. Moore opowiedział o tej rzekomej anomalii w państwowym radiu BBC i chwilę po 9:47 rano stacja, która to wyemitowała, została zalana telefonami ludzi, którzy twierdzili, że poczuli zmniejszoną grawitację. Mimo, że wielokrotnie informowano, że to tylko żart z 1 kwietnia sprawa żyła swoim życiem i jak widać żyje nadal i ma się dobrze. W najnowszej odsłonie elementem uwiarygodniającym to oszustwo ma być rzekomy tweet z NASA.
NASA musiała w końcu opublikować dementi:
NASA zaprzecza doniesieniom Fot. NASA Fot. NASA
Nie po raz pierwszy okazało się, że wykorzystując autorytet jakiejś instytucji łatwo nabrać setki tysięcy użytkowników. Oczywiście nie wszyscy, którzy przekazywali powyższy wpis w niego wierzyli, z pewnością jednak sporo osób liczyło na to, że 4 stycznia uda się uzyskać stan nieważkości. Cóż, w komentarzach zapewne wyjaśnicie jak go uzyskać...