Zachód nie zapomina o bezprawnej aneksji Krymu przeprowadzonej w zeszłym roku. Prezydent Barack Obama 19 stycznia ogłosił nałożenie kolejnych sankcji na Rosję .
Tym razem ograniczenia wymierzone są w mieszkańców Półwyspu Krymskiego, którzynie będą mogli korzystać z płatnych usług Google, Apple, PayPal oraz Steam.
Gigant internetu nie będzie świadczył usług takich jak AdSense czy AdWords, co może pośrednio dotknąć rosyjską branżę reklamową i firmy powiązane z nowymi mediami. Firma pozbawi też mieszkańców Krymu dostępu do sklepu Google Play. Ten ruch jest powiązany z decyzją operatorów kart płatniczych - nie przyjmują oni transakcji z terytorium Krymu, Google nie ma więc jak ich rozliczyć.
Apple wstrzymuje nie tylko sprzedaż usług, ale i produktów (na terenie całej Rosji), Wiąże się to pośrednio z dramatycznie słabym rublem - sprawiło to wzrost komputerów i smartfonów Apple o ok. 30%. Apple rezygnuje też z współpracy z programistami zarejestrowanymi z terytorium Krymu.
PayPal przestaje przyjmować wszelkie płatności z terytorium Krymu - nie będzie więc można robić z tego kraju zakupów online czy korzystać z portalu eBay.
Prorosyjski portal Russia Today informuje, że 56% mieszkańców Krymu korzysta z internetu. Większość mieszkańców Rosji korzysta z przeglądarki Yandex.