Google+ podzielone na części. To koniec serwisu społecznościowego Google?

Google oświadczył właśnie, że Google+ nie będzie już funkcjonować w takiej formie, jak je znamy. Czy to tak naprawdę oznacza koniec serwisu społecznościowego przez wielu określanego jako "serwis duchów"?

Google postanowił "wydzielić" z Google+ poszczególne usługi i powołać do życia dwa nowe serwisy. Zdjęcia trafią do Google Photos, a to, co znajdujemy w strumieniu wpisów od naszych znajomych trafi do Streams. Z Google+ może też "wylecieć" usługa wideokonferencji Hangouts.

Informację przekazał na swoim profilu  Bradley Horowitz , wiceprezydent firmy i szef projektu Google+. Obejmie on kierownictwo nad nowo stworzonymi działami.

Bradley HorowitzBradley Horowitz 

Oficjalnie wiemy tylko tyle. Nie wiadomo więc tak naprawdę co to oznacza dla konkurenta Facebooka stworzonego w 2011 roku. Konkurenta od początku cierpiącego na nikłą aktywność użytkowników, przez co wielu określa go "serwisem duchów". Bezsprzeczne dowody na to przedstawił w swoim materiale Łukasz Józefowicz.

Na Google Plus pustoNa Google Plus pusto Dane: Edward Morbius

Dane: Edward Morbius

Czy to zatem definitywny koniec Google+? Nie możemy być tego pewni, ale część mediów twierdzi, że to możliwe.

Zmiany mogą sugerować, że Google zamierza skończyć z marką Google+, ale firma nie wydała w tej kwestii żadnego poświadczenia" - pisze The Verge.

StrumieńStrumień Fot. Google

Fot. Google

Według mnie Google+ zmierza ku dyskretnemu końcowi. Nie wyobrażam sobie, jak można z serwisu wyjąć Strumień, komunikator, funkcje odpowiedzialne za edycję zdjęć  i utrzymać Google+ przy życiu. Nie wierzę też, że  ratowanie usług poprzez ich wyciągania do kompletnie nowych produktów ma sens. Kto będzie sobie zadawał trud, by używać narzędzia Google do zdjęć, kiedy w sieci jest ich cała masa. Instagram i liczne aplikacje na smartfon zaspakajają chyba potrzeby użytkowników. Zupełnie osobną kwestią jest to, że nieliczni, ale oddani fani Google+ mogą się poczuć wystawieni do wiatru. Po raz kolejny Google "zabiera swoje zabawki" - bo usługa nie zarabia, bo jest zbyt mało popularna. Cóż, to nie wina użytkowników.

Czy waszym zdaniem to definitywny koniec Google+? Byłaby to chyba jedna z największych porażek założycieli największej firmy internetowej świata.

Więcej o: