Jedno spojrzenie na wykres prezentujący popularność różnych wersji Androida i staje się jasne, że Lollipop jest dostępny dla zaledwie 3,3% użytkowników. Tymczasem przestarzały Gingerbread (z roku 2011) jest obecny na 6,9% urządzeń. Najpopularniejsze są Jelly Bean i KitKat.
Popularność systemów operacyjnych Fot. za Business Insider
Fot. za Business Insider
Lollipop zaprezentowano co prawda dopiero w październiku , jednak nie tylko to jest przyczyną tak słabej popularności systemu. Główne przyczyny są dwie i są ze sobą powiązane. Po pierwsze Google przekazuje kod źródłowy nowego systemu do producentów sprzętu. To oni muszą przygotować - w tym wypadku - Lollipopa na swoje urządzenia. To zajmuje czas i sporo kosztuje. Google jednak też ma wpływ na szybkość wypuszczenia aktualizacji, bo zatwierdza system stworzony przez producenta sprzętu.
Wypuszczenie nowego systemu dla urządzenia przypomina więc nieco odbijanie piłeczki. Specjaliści w LG, Sony czy Samsungu mają masę pracy, by dostosować swoje urządzenia, własne aplikacje, do nowego systemu. A Google kręci nosem i żąda nowych ulepszeń. Może się zdarzyć, że Google wyda polecenie wprowadzenia jakiejś poprawki dotyczącej bezpieczeństwa, co oznacza że programiści muszą zaczynać swą pracę niemal od zera.
W międzyczasie wszystko trzeba przetestować "na żywo" - nie w laboratorium, ale w warunkach, w których telefonu będzie używał klient.
Cały proces aktualizacji jest skomplikowany. Mają na niego wpływ również operatorzy i producenci dodatkowych aplikacji. Bardzo dokładnie opisała to w swoim materiale Joanna Sosnowska.
Lollipop jest przełomowym systemem. Zmieniono w nim interfejs, wprowadzono wiele ulepszeń i udogodnień, z których jak do tej pory korzystać może ekstremalnie mało osób. Business Insider zauważa, że Apple ma znacznie mniejsze problemy z aktualizacją systemu. 64,6% konsumentów korzysta z iOS 8 - najnowszej wersji systemu. Z Lollipopa - 3,3%, choć wartość ta rośnie (w lutym wynosiła... 1,3%).
Uważam, że cykl wypuszczania na rynek urządzeń i systemu jest szkodliwy dla klienta. Kupując najnowszego flagowca, za którego musimy słono zapłacić albo gotówką, albo w abonamencie, nie tylko nie dostajemy najnowszego Androida. Nie mamy nawet pojęcia ile przyjdzie nam na niego czekać. Googlu! To błędne koło należałoby w końcu przerwać!
Poniższe telefony mają już aktualizacje do Androida Lollipop.
dane dostarcza: