Okulary Samsung Gear VR , zaprezentowane na berlińskich targach IFA, służą do interakcji z rzeczywistością rozszerzoną. Sprawiają, że zamiast realnego świata widzimy ten wyświetlany przez specjalną aplikację - transmisję wideo, film, rozmowę.
W opublikowanym właśnie nagraniu Koreańczycy starają się nas przekonać, że tego typu urządzenie jest czymś więcej niż zabawką. Miałoby pozwalać na doświadczanie rzeczywistości w taki sposób, jak nigdy wcześniej.
Film opowiada historię ojca, który nie może być przy narodzinach swojego dziecka. Jest technikiem, który nigdy nie wie kiedy, ani na jak długo będzie musiał wyjechać z domu. Kiedy rozpoczyna się akcja porodowa zakłada więc okulary Gear VR i śledzi transmisję online z odległości tysięcy kilometrów. Nagranie, które widzicie powyżej jest oczywiście formą promocji, ludzie których oglądamy nie są jednak aktorami.
Zachodnie portale takie jak Business Insider zarzucają, że Samsung zamiast organizować wirtualne spotkanie mógł przecież zafundować zapracowanemu mężczyźnie bilet lotniczy. Tylko taki zarzut można by podnieść wobec każdego produktu tego typu. Wirtualne okulary pozwoliły być z bliską osobą w konkretnej chwili. Przecież nigdy do końca nie wiadomo kiedy nastąpi akcja porodowa, skoro więc przedstawiony na filmie mężczyzna nie mógł wziąć kilku dni urlopu wirtualne okulary okazały się chyba najlepszym rozwiązaniem.
Warto byłoby też dowiedzieć się jakiego rodzaju kamera widoczna na filmie umożliwia przekazywanie transmisji w taki sposób. Trzeba też pamiętać, że wymaga ona solidnego łącza, a to nie zawsze i nie wszędzie jest możliwe. Korzystanie z produktu Samsunga w sposób, jaki widzimy na filmie będzie więc trudne.
Mimo wszystko wirtualna rzeczywistość otwiera przed nami nowe horyzonty. Czy właśnie w taki sposób będziemy doświadczać dzięki nim życia? Czy to, czego naprawdę w danej chwili nie możemy stanie się osiągalne? Prosimy o komentarze.
