Nie śmieć, bo ta firma znajdzie twoje DNA i publicznie cię zawstydzi

Amerykańska firma specjalizująca się w badaniach DNA i agencja reklamowa z Hong Kongu wymyśliły jak zawstydzić tych, którzy śmiecą w miejscach publicznych. Ci, którzy tak postępują mogą zobaczyć swoją twarz na plakatach "Poszukiwany".

Pewna amerykańska firma opracowała bardzo szybką metodę pozwalającą na ustalenie charakterystycznych cech wyglądu osoby na podstawie DNA. Technologia została wykorzystana do kampanii społecznej mającej na celu uświadomić, że śmiecący w miejscach publicznych nie są anonimowi.

Fot. Vimeo

Wystarczy odrobina śliny, włos lub fragment skóry, by specjaliści byli w stanie stworzyć portret przedstawiający jak mogłaby wyglądać osoba, która wyrzuciła niedopałek czy gumę do żucia. Dane uzyskane z analizy są przetwarzane w specjalnym programie graficznym, który potrafi dobrać cechy takie jak kolor skóry czy oczu. Uzyskany w ten sposób wizerunek poddawany jest dalszej obróbce - w ten sposób powstaje "zdjęcie" osoby podobnej do tej, która wyrzuciła śmieci.

Na ulicach Hong Kongu zawisły już plakaty prezentujące efekty pracy naukowców. Ta sama technologia wykorzystana jest jednak w innych projektach.

"Wizje obcych"

Fot. Vimeo/Heather Dewey-Hagborg

Akcja ma poruszyć sumienia. Heather Dewey-Hagborg, nowojorska artystka, która stosuję technikę do tworzenia przestrzennych rzeźb, zdaje sobie sprawę z jej technologicznych niedoskonałości. Artystka stworzyła wystawę "Wizje obcych" pozyskując dane z DNA znalezionych na niedopałkach czy gumie do żucia. Twarz, którą widzimy powyżej, jest jednym z eksponatów.

Dla całej akcji nie ma znaczenia, że wizerunek osoby nie jest dokładny. Na podstawie DNA można ustalić wiele charakterystycznych cech wyglądu, badania nie pozwolę jednak stwierdzić w jakim wieku jest osoba, która porzuciła śmieci w miejscu publicznym. Nie da się też ustalić mnóstwa innych cech jak choćby fryzura czy styl ubierania.

Poniżej program komputerowy, który służy do odtwarzania twarzy. Na podstawie danych z DNA określa on pewien zakres dotyczący konkretnych cech  - np. odległość pomiędzy brwiami, szerokość nasady nosa etc. Wizerunki, które widzimy, wcale nie są tak odległe od "oryginału". Business Insider cytuje ewey-Hagborg, która określa zbieżność wizerunków jako "podobieństwo rodzinne". Czy to wystarczy, by wywrzeć presję na tych, którzy myślą, że śmiecąc są anonimowi? Moim zdaniem to jeden ze skuteczniejszych sposobów.

Program do tworzenia modelu twarzy na podstawie danych z DNAProgram do tworzenia modelu twarzy na podstawie danych z DNA Fot. za Business Insider Fot. za Business Insider

Ogilvy & Mather HK - 'The Face of Litter' from Work that works on Vimeo .

Więcej o: