Tydzień temu świat obiegło nagranie dwójki Amerykanów ubranych w amerykańskie flagi i przyciasne spodenki, podczas którego przechwalali się możliwościami stworzonego przez siebie gigantycznego robota. Rzucili wyzwanie Japończykom i zapragnęli pojedynku.
Fot. YouTube/MegaBots
Po tygodniu, jak informuje Quartz , odpowiedział im Kogoro Kurata, założyciel firmy Suidobashi Heavy Industries.
"Dobra, będę walczył!"
- stwierdził. I dodał, że dzieło konkurentów "jest totalnie amerykańskie", co miało je chyba zdyskredytować. Poprzysiągł też, że nie pozwoli, by Japończycy tę bitwę przegrali, bo gigantyczne roboty są częścią ich kultury.
Fot. YouTube
Amerykanie nie spodziewali się jednak, że japoński przeciwnik nie chce walki na paintballowe piłki.
"Wiecie czego nam potrzeba? Walki wręcz! Jeśli mamy to zrobić chcę ich zmiażdżyć i zezłomować". - stwierdził Kurata.
Po tej deklaracji obserwatorzy obawiali się, że Amerykanie mogą zrezygnować. Na szczęście ci już potwierdzili, że walka się odbędzie.
"Walczymy! Musimy tylko dopracować zasady i wymyślić jak nie zginąć, ale walczymy. Więcej szczegółów wkrótce, pracujemy nad logistyką".
Gigantyczne roboty nie są sterowane zdalnie. Amerykanie i Japończycy będą siedzieć w środku, dlatego pojedynek zapowiada się naprawdę ekscytująco.