Według Electronic Frontier Foundation, amerykańskiej agencji broniącej swobód obywatelskich, Google wykorzystuje program Google for Education do śledzenia aktywności dzieci w internecie. Oznaczałoby to postępowanie niezgodne z przyjętymi w USA standardami.
EFF twierdzi, że Chromebooki czy tablety dostarczane do szkół na preferencyjnych warunkach, są dla Google źródłem informacji o historii wyszukiwania, oglądanych filmach i zdjęciach. Jeśli uczeń zaloguje się na konto Google na innym urządzeniu jego aktywność też miałaby być analizowana.
Google twierdzi, że nie zbiera danych o aktywności uczniów. Firma deklaruje, że przestrzega zapisów Student Privacy Pledge , Deklaracji Prywatności Uczniów, którą podpisało 200 firm, m.in. Google, Apple, Microsoft. Według jej zapisów programy edukacyjne nie mogą być wykorzystywane do zbierania informacji o aktywności uczniów w sieci.
PC World informuje, że działania EFF przyniosły do tej pory jeden skutek. Google zobowiązał się, że w Chromebookach dostarczanych do szkół będzie domyślnie wyłączona opcja Chrome Sync, dzięki której przeglądarka Chrome, może synchronizować dane zapisana pomiędzy różnymi usługami Google. EFF zapowiada dalsze działania, które mają potwierdzić, czy oskarżenia wobec firmy są słuszne.