Grupa badaczy z tajwańskiego Szpitala Uniwersyteckiego opracowała specjalną aplikację, która pomaga rozpoznać przyczynę płaczu noworodka. Jak wiadomo dzieci tuż o obudzeniu potrafią płakać z najróżniejszych przyczyn, a "początkującym" rodzicom nie zawsze udaje się szybko zdiagnozować problem.
Niemowlak nigdy nie płacze bez powodu. Aplikacji wystarczy kilkusekundowa próbka, by ją podać. Analiza odbywa się na podstawie porównania płaczu z bazą 200 tys. dźwięków zarejestrowanych podczas obserwacji setki niemowlaków.
Każde dziecko na swój sposób reaguje na bodźce. Fot. Getty Images/FPM Getty Images
Fot. Getty Images/FPM Getty Images
Twórcy twierdzą, że ich aplikacja ma nawet 92% skuteczności. Niestety im dziecko starsze tym dokładność algorytmów mniejsza. Stają się bezradne już mniej więcej pół roku po narodzinach dziecka, bo wtedy już może ono płakać tylko po to, by przyciągnąć uwagę rodziców.
Czy zachęcamy do tego, by rodzicielską troskę zastąpić smartfonem? Czy sądzimy, że smartfon jest wyrocznią? Nie, ale aplikacja może pomóc szczególnie tym, którzy zostali rodzicami pierwszy raz, a nie mogą skorzystać ze wsparcia rodziny. Zmęczona mama lub tata po kilku nieprzespanych tygodniach mogą znaleźć w tajwańskiej aplikacji prawdziwego sprzymierzeńca.
"Dla rodziców takich jak my największą obawą jest to, że nie znamy przyczyny płaczu dziecka. Kiedy nie wiemy co robić aplikacja może w prosty sposób podpowiedzieć jaki powinien być nasz następny ruch." - stwierdził jeden z rodziców komentujący działanie aplikacji dla Agencji Reutera.
Aplikacja może tak naprawdę pomóc uczyć rozpoznawać odpowiednie rodzaje płaczu. Po pewnym czasie nie będzie potrzebna, gdyż rodzice zaczną rozumieć "płaczący język" swojej pociechy.
"Infant Cries Translator" - cena 13,15zł.
[ Za Reuters ]