Pierwsza na świecie podniebna taksówka zaprezentowana. "10 razy lepsza od Ferrari"

Chińska firma Ehang zaprezentowała na targach CES 2016 pierwszą na świecie autonomiczną podniebną taksówkę.

Ehang 184 to najprawdopodobniej pierwsza na świecie latająca taksówka, którą na targach CES 2016 zaprezentowała szerzej nieznana chińska firma. Elektryczny śmigłowiec jest w pełni autonomiczny, jest w nim miejsce tylko na jednego pasażera, który samodzielnie wpisuje adres docelowy i oddaje się w ręce algorytmów oraz centrum dowodzenia znajdującego się na ziemi.

Zobacz też: Ta deska kosztuje 20 tys. dolarów. Pozwala... latać!

 

George Yan, prezes spółki produkującej drona, opisał go w rozmowie z Mail Online bardzo obrazowo:

"Wiesz jakie to uczucie siedzieć w Ferrari? To jest dziesięć razy lepsze!"

Nie dla puszystych

Taksówka ma swoje ograniczenia. Po pierwsze poleci nią osoba o wadze nie większej niż 100 kilogramów. Wysokość przelotowa wynosi maksymalnie 500 metrów. Dystans, jaki można pokonać maszyną, która ma kosztować 200 tys. dolarów nie jest zbyt imponujący - wynosi maksymalnie 15 kilometrów. Ciekawe jaki zasięg miały taksówki z "Piątego elementu".

embed

Długa droga do nieba

Dron nie został jeszcze zatwierdzony przez Federalną Administrację Lotnictwa i nie jest pewne kiedy przejdzie odpowiednie testy. Według NBC producent deklaruje, że maszyna może wylądować w niemal każdym miejscu - na parkingu czy chodniku. Brzmi to świetnie, jednak eksperci od lotnictwa mogą mieć zastrzeżenia związane z bezpieczeństwem. Gdyby podniebne podróże były tak łatwe już dawno widywalibyśmy lądujące na trawnikach tradycyjne, niewielkie śmigłowce.

Wizja chińskiej firmy jest bez wątpienia chwytliwa i piękna. Tylko czy realna? Cóż, kiedyś myśleliśmy, że deskolotka z "Powrotu do przyszłości" nigdy nie powstanie, tymczasem udało się ją stworzyć.

Zobacz wideo
Więcej o: