Internet Explorer 11 został właśnie ostatnią wspieraną przez Microsoft wersją przeglądarki. Gigant z Redmond wydał dziś ostatnią łatkę dla IE w wersjach 8, 9 i 10. Użytkownicy korzystający z tych aplikacji zobaczą komunikat informujący o tym, iż cykl życiowy produktu właśnie dobiegł końca.
Niewspierane wersje Explorera oczywiście nadal będą działać, użytkownicy stają się jednak podatni na taki cyberprzestępców wykorzystujących luki w przestarzałych przeglądarkach.
Według Computer World, cytowanego przez Wired , Internet Explorer jest wykorzystywany przez 340 mln użytkowników, z czego połowa korzysta z przestarzałych wersji.
Koniec wsparcia dla IE może być kolejnym elementem presji na konsumentów, by zaktualizowali swe systemy do Windows 10. W najnowszej wersji systemu operacyjnego, oprócz Internet Explorera 11, znajdziemy też nową przeglądarkę o nazwie Edge. Niestety dla Microsoftu wiele statystyk wskazuje, że udział nowej aplikacji w rynku przeglądarek spada. I to zarówno w USA jak i na całym świecie.
Microsoft jak na razie nie potrafi wykorzystać szansy jakie daje mu "nowe otwarcie", chociaż Chrome daje mu do tego okazję . Edge nie staje się drugim Chrome. Zapewnienia, że nowa przeglądarka jest idealnie dostosowana do potrzeb internautów niestety na niewiele się zdają. W czym tkwi problem? Dlaczego użytkownicy nie przechodzą masowo na Edge? Prosimy o wasze opinie.