Spotify, zgodnie z doniesieniami Wall Street Journal , uruchomił spodziewaną od miesięcy usługę streamingu wideo. Usługa jest dostępna dla użytkowników Androida, w przyszłym tygodniu dla korzystających z iOS.
Przeczytaj też: Porady dla użytkowników Spotify
Jej zakres jest jednak do Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Szwecji. Dość zaskakujące są jednak rodzaje treści, które zostaną udostępnione - nie chodzi tu o teledyski do piosenek, Spotify pozwoli oglądać produkcje ESPN, Comedy Central, BBC oraz MTV.
Pozycja YouTube w dystrybucji wideo jeszcze długo będzie niezagrożona. Siła Spotify może tkwić jednak nie w ilości dostępnych materiałów, ale w ich jakości. Spotify niczym Netflix może wyławiać z "oceanu treści" najlepsze, najcenniejsze produkcje. A jeśli zrobi to w sposób dopasowany do potrzeb odbiorcy ma szansę podkopać pozycję YouTube oraz innych serwisów wideo. Nowa usługa ułatwi też konkurowanie z innymi muzycznymi chmurami takimi jak Tidal czy Deezer.
Drugim powodem decyzji zarządzających Spotify mogą być coraz większe trudności z rentownością. Być może następnym krokiem będzie zaoferowanie płatnych usług czy kanałów wideo. To pozwoliłoby wypłynąć Spotify na szersze wody i lepiej "zmonetyzować" rzeszę 10 milionów klientów płacących za dostęp do Spotify bez reklam.
Apple Music już dostępne. Sprawdzamy, czy warto się nim zainteresować [PIERWSZE WRAŻENIA]
