Netfliksowi, który miesiąc temu zawitał do Polski, szykuje się poważna konkurencja. I to konkurencja darmowa, a przy tym - prawdopodobnie - nielegalna. Najpopularniejszy serwis z torrentami, The Pirate Bay, uruchomił właśnie funkcję oglądania treści wideo bezpośrednio z poziomu przeglądarki - bez potrzeby uprzedniego pobierania pliku na dysk twardy komputera.
Czytaj też: To koniec Twittera? Użytkownicy "uśmiercają" serwis
Wszystko dzięki wsparciu dla wtyczki o nazwie Torrents Time. "Wykorzystujące niesamowite możliwości torrentów, możesz w ciągu kilku sekund przekształcić swoją stronę w serwis streamingowy" - zachwalają swoją usługę twórcy wtyczki.
Teoretycznie, dzięki Torrents Time można oglądać filmy i seriale na dowolnej stronie oferującej torrenty. Póki co, spośród większych serwisów, jedynie Pirate Bay zaoferował oficjalne wsparcie dla tej wtyczki. Nad podobną funkcjonalnością pracuje również "konkurencyjny" Kickass Torrents.
Warto zaznaczyć, że wtyczka Torrents Time tylko w pozorny sposób zmienia The Pirate Bay w serwis streamingowy. Owszem, użytkownicy mogą oglądać materiały wideo bezpośrednio w przeglądarce. Owszem, nie muszą ich pobierać na dysk swojego komputera. Jednak "w tle" wszystko odbywa się tak, jak w przypadku pobierania torrenta za pośrednictwem aplikacji P2P.
Mówiąc krótko, oglądając film przez Torrents Time pobieramy go w czasie rzeczywistym na nasz komputer, jak również udostępniamy innym użytkownikom, co może być niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem . Oczywiście tylko wtedy, gdy zdecydujemy się obejrzeć komercyjną treść, którą została udostępniona na The Pirate Bay z naruszeniem prawa. Nie można zapominać, że zarówno w tym, jak również w innych serwisach z torrentami, znajdziemy również treści niekomercyjne, których udostępnianie jest całkowicie legalne.
Co ciekawe, wielu użytkowników The Pirate Bay w krytyczny sposób zareagowało na pojawienie się nowej funkcjonalności. Zwracają oni uwagę na fakt, że ideą serwisu, jak również samych torrentów, jest dzielenie się treściami z innymi osobami. Torrentowa społeczność od zarania dziejów stara się piętnować tzw. "pijawki" (ang. leechers ), czyli użytkowników, którzy chwilę po pobraniu pliku, usuwają go z aplikacji P2P, zamiast kontynuować jego udostępnianie.
Zdaniem wielu użytkowników TPB, wtyczka Torrents Time, to prawdziwy raj dla "pijawek". Zachęca bowiem do jednostronnej konsumpcji treści, a nie do dzielenia się nimi z innymi użytkownikami.
The Pirate Bay od wielu lat znajduje się na celowniku służb i organizacji zwalczających piractwo. Z większości starć szwedzki serwis wychodzi zwycięsko, choć nie bez ofiar. Jego założyciele od lat są zapraszani na sale sądowe w charakterze oskarżonych. Spędzili również trochę czasu w szwedzkim więzieniu.
Powyższy artykuł powstał jedynie w celach informacyjnych. Z oczywistych względów nie zachęcamy naszych czytelników do korzystania z serwisu The Pirate Bay, jak również wtyczki Torrents Time. Korzystanie z tych narzędzi może bowiem naruszać obowiązujące w Polsce prawo.