To zdjęcie wygląda jak kadr z filmu science-fiction. Setki ludzi siedzą na ogromnej sali w dziwnych - przypominających narciarskie gogle - urządzeniach założonych na głowach, a tuż obok nich przechodzi on: ekscentryczny miliarder, technologiczny guru, wizjoner.
Z jednym małym zastrzeżeniem: to nie film, ale rzeczywistość. Powyższy kadr pochodzi ze wczorajszej konferencji Samsunga na targach MWC 2016, na których to gigant zaprezentował smartfony Galaxy S7 oraz najnowsze rozwiązania z zakresu rzeczywistości wirtualnej (VR).
Gościem specjalnym konferencji był twórca Facebooka Marka Zuckerberg. Jego firma współpracuje z Samsungiem przy projekcie Gear VR - goglach wirtualnej rzeczywistości, o których więcej przeczytasz w tym tekście.
Gdy Mark Zuckerberg wchodził na scenę nikt go jednak nie widział. Dlaczego? Tuż przed rozpoczęciem konferencji każdy z jej uczestników otrzymał własny zestaw Gear VR. Można więc powiedzieć, że wirtualna rzeczywistości na tyle przejęła kontrolę nad zgromadzonymi w Barcelonie dziennikarzami, że ominęła ich rzeczywistości realna.
Jedna z najważniejszych postaci świata technologii przechodziła kilkanaście centymetrów obok zgromadzonej publiczności, ale nikt jej nie widział. Czy właśnie w tym kierunku zmierza świat technologii? Jeśli tak, to jest to przyszłość dość przerażająca.