NASA i Lockheed Martin chcą stworzyć cichy pasażerski odrzutowiec. Słowo "cichy" ma tutaj kluczowe znaczenie, bo to właśnie hałas generowany przez naddźwiękowe maszyny skutecznie utrudnia ich wprowadzenie na masową skalę do zastosowań cywilnych. IBTimes zdradza, że NASA chce stworzyć nowy mechanizm odpowiadający za uzyskanie takiej prędkości - Cichą Technologię Naddźwiękową.
Warto wspomnieć o tym, że cicha technologia naddźwiękowa przyda się też wojskowym - Rosjanie ogłosili swoje plany związane ze stworzeniem takiego napędu już cztery lata temu.
Opracowanie samolotu NASA wyceniła, we wstępnym etapie, na 20 milionów dolarów. Jego stworzenie potrwa półtora roku.
Transport lotniczy od dekad rozwija się według określonego schematu: budujemy samoloty przede wszystkim coraz większe, ich prędkość jednak aż tak diametralnie się nie zwiększa. Samolotem, który wyłamywał się z tego schematu był Concorde. Miał gigantyczną zaletę: pozwalał podróżować zwykłym (aczkolwiek bogatym) pasażerom z naddźwiękową prędkością.
Po słynnej katastrofie w Paryżu Concorde został wycofany z użytku. Nie jest jednak tajemnicą, że jedną z jego największych wad był hałas. Rozwiązanie tego problemu znacznie ułatwi komercjalizację naddźwiękowych samolotów pasażerskich.
8 eksperymentalnych samolotów. SZOKUJĄ!
fot. USAF