Microsoft chce, by wbudowany w Windows 10 Windows Defender był doskonalszym narzędziem ochronnym. Ma zabezpieczać nasze maszyny nie tylko przed wirusami, ale przed atakami hakerów czy cyberprzestępców.
Przeczytaj też: Ci "geniusze" wpadli, bo oglądali... specyficzne filmy
Jak wyjaśnia CNN Windows Defender będzie teraz analizował dane pochodzące z miliarda urządzeń z Windows, milionów przeanalizowanych stron i plików. To ma pomóc w wykryciu, że rozpoczyna się atak, dzięki czemu użytkownika będzie można szybko ostrzec. A czas, na przykład w przypadku ransomware, ma kluczowe znaczenie, bo ten wirus potrzebuje godzin na zaszyfrowanie plików.
Defender będzie też ostrzegać przed urządzeniami, które nagle znalazły się w sieci.
Dlaczego Microsoft uważa, że nowy Windows Defender będzie lepszym narzędziem chroniącym przed atakiem? W tej chwili hakerzy i cyberprzestępcy buszują w komputerach zaatakowanych firm średnio... 200 dni, nim zostaną "zauważeni".
Czy Microsoft stworzył prawdziwy bat na hakerów? Miejmy nadzieję, że skutecznie utrudni życie tym, którzy chcą penetrować zasoby naszych komputerów.