Ten film z wakacji zmontował... algorytm

Naukowcy stworzyli algorytm, który z wielu godzin nagrań zmontował kilkudziesięciosekundowy film. Sztuczny umysł samodzielnie wybrał najciekawsze momenty!
 

Kto próbował zmontować kiedykolwiek film z wakacji ten wie, że jest to sztuka niełatwa. Godziny mniej lub bardziej ciekawych ujęć złączyć trzeba w interesującą dla odbiorcy całość. Najważniejsze, aby efekt naszej pracy nie był zbyt długi, a przede wszystkim, żeby był ciekawy.

Czytaj też: Algorytm Google pokonał człowieka. Jak?

 

Naukowcy z Georgia Institute of Technology stworzyli algorytm, któremu ta sztuka się udała. Komputer "nakarmiony" 26 godzinami nagrań samodzielnie wybrał najciekawsze momenty i zmontował 38 sekundowy filmik. I to w zaledwie... trzy godziny. 

Czy to jest ładne?

Algorytm musiał poradzić sobie z oceną tego, co "widzi". Wybierając poszczególne ujęcia badał ich geolokalizację, kompozycję, symetrię, nasycenie kolorów. 

Daniel Castro i Vinay Bettadapura wyjaśnili, że nagrania, które edytował algorytm pochodzą z kamery zamontowanej na głowie. Badacze sfilmowali niemal całą wycieczkę. Dla człowieka przejrzenie tak długiego materiału byłoby zadaniem niezwykle trudnym. Kamera nagrywała wszystko, nie trzeba było więc jej obsługiwać. 

Algorytm można oczywiście rozwijać: wprowadzić do niego rozpoznawanie obiektów i twarzy. Filmik oczywiście nie jest arcydziełem, ale pomyślcie tylko: sztuczny umysł sam wybrał kadry, sam uznał je za interesujące, ładne, ciekawe. W nieco bardziej odległej przyszłości nasze smartfony będą zapewne wyposażone właśnie w takie automatyczne aplikacje, które same stworzą relację z jakiegoś wydarzenia. 

za Phys.org