Nasz wynalazek opierał się na zdalnie sterowanym samochodziku, telefonie z połączeniem do Internetu i kilku narzędziach typu taśma klejąca, itd. Było to (prawie) perfekcyjne narzędzie szpiegowskie, wymagało jednak nieco dopracowania.
Z kolei wynalazek prezentowany przez serwis Wired zakłada zastosowanie czołgu, telefonu z Androidem, oraz tak jak w naszym przypadku - wspomagaczy w rodzaju taśmy klejącej, itp.
Czołg - robot stworzony przez Wired Fot. Wired
Różnica między pojazdami jest, to trzeba przyznać. Wykorzystanie telefonu z Androidem sprawia, że czołg dysponuje swoim "mózgiem", który może rozpoznawać twarze czy decydować w jaki sposób ominąć przeszkodę .
Jednak nie należy zapominać, że początki są zawsze najtrudniejsze, a liczy się pomysł i inwencja. My byliśmy pierwsi.
Ale cóż, nie można być prorokiem we własnym kraju.
Joanna Sosnowska