Nowe Callisto są dyskami wewnętrznymi , operującymi za pośrednictwem złącza S-ATA II i kontrolera SandForce. Mniej więcej dzięki temu prędkość nagrywania dysków, niezależenie od pojemności wynosi około 275 MB na sekundę, a odczytu aż 285 MB na sekundę .
Dodatkowo, Callisto mierzy niecałe 10 cm długości, 7 cm szerokości i 9,3 mm grubości. A więc dość mało nawet jak na dyski SSD.
Największym atutem nowych dysków Mushkina będzie chyba jednak cena . 667 dolarów, czyli w przeliczeniu około 2100 złotych za 240 GB to bardzo konkurencyjna kwota w porównaniu z innymi produktami o zbliżonych parametrach. Dodajmy, że jednak słabszych.
Nadal jednak mieć 2100 złotych i nie mieć 2100 złotych to aż 4200 złotych, czyli zdecydowanie za dużo dla zwykłego użytkownika. Pytanie tylko czy szarzy dłubacze klawiaturowi rzeczywiście potrzebują technologii SSD.
Niemniej jednak doceniamy wkład Mushkina w ideę obniżenia kosztów i jednoczesnego podkręcenia wydajności dysków SSD. W ofercie Callipso znajdą się dyski o pojemnościach: 60 GB, 120 GB i 240 GB .
[via iTech News Net ]
Łukasz Cichy