W ten oto sposób Nvidia skupiła na sobie wściekłość wszystkich tych, którzy wierząc w zapewnienia firmy kupili trzy monitory 120Hz i dwie karty z Fermi. Zestaw z pewnością świetnie pracuje, ale póki co nie przyda się grania w 3D.
Ręce zaciera ATI, dla której każda porażka Nvidii to przysłowiowa woda na młyn. Cieszą się także i przeciwnicy koncepcji GT400 w ogóle. Niepowodzenia niepowodzeniami, pamiętajmy jednak, że czasem rewolucyjne idee rodzą się w bólach. Poza tym, akurat na tym rynku konkurencja daje pozytywne skutki.
[via Engadget ]
Łukasz Cichy